
7 osób
Widoczność: wszyscy
Publikować mogą: wszyscy
Moderacja: tylko niezaufani
Bifana
Portugalski fast food
Uliczne jedzenie to kwintesencja podróżowania z widelcem. Nie wytrąca z rytmu, jest szybko, lokalnie, pysznie. Istambuł, królestwo takiego jedzenia, ma rybne kanapki i całą masę innych pyszności do chwycenia w biegu, Wiedeń szczyci się wurstem, Kraków kiełbaskami, Czesi mają párek v rohlíku… a Portugalczycy mają bifanę. Jest tak popularna, że nawet McDonald’s musiał uznać swoją porażkę i wprowadził jej skomercjalizowaną wersję do swojego menu. Ale po co sięgać po McBifanę, kiedy w knajpach, pubach czy na ulicy za naprawdę małe pieniądze można spałaszować oryginał?
Modelowa bifana
(J.Sim, https://www.flickr.com/phot... CC-BY-ND-2.0)
Bifana to prosta kanapka, bułka z kawałkiem smażonej wieprzowiny i musztardą. I tyle, tajemnica tkwi właśnie w tej prostocie i smaku niezakłóconym niepotrzebnymi dodatkami. Portugalczycy powiedzą wam, że to ich narodowe danie, na równi z dorszem i sardynkami. Mięso musi być świeże i odpowiednio zamarynowane, czasami czuć w nim wyraźnie czosnek – zależy, kto przyrządza. Cienkie plastry smaży się na patelni i dusi w sosie z przeróżnymi dodatkami. Bułka powinna być chrupiąca i puszysta, musztarda lekko słodkawa. Podobno najlepszą bifanę dostanie się w regionie Alentejo, Vendas Novas nazywana jest jej stolicą. Jeżeli akurat tam nie traficie, jak zwykle zaufajcie lokalsom i jedzcie tam, gdzie oni. To gwarantuje pyszną, gorącą bifanę z soczystym kawałkiem mięsa, a nie suchą podróbkę z podejrzanym kotletem. Sos powinien ściekać wam po rękach, wtedy jecie prawdziwą bifanę.
Bifana w wersji z dodatkami, w tle jedno z lepszych portugalskich piw
(I.Saraiva, https://www.flickr.com/phot... CC-BY-2.0)
Jak na uliczną przekąskę, bijana naprawdę porządnie zaspokaja głód. Jest świetna na przekąskę w ciągu emocjonującego dnia pełnego zwiedzania, bo nie trzeba na nią długo czekać. Najlepiej smakuje z piwem, oczywiście portugalskim. I niech was nie zniechęci jej niezbyt atrakcyjny wygląd – nadrabia smakiem.
Mówi się o tym we wpisach (lub komentarzach do nich):
