
7 osób
Widoczność: wszyscy
Publikować mogą: wszyscy
Moderacja: tylko niezaufani
Wielkopolskie Siwki
czyli o tym, jak można się bawić w Wielkanoc.
Kiedy myślimy o tradycjach wielkanocnych w różnych regionach, mamy oczywiście na myśli różne potrawy, które goszczą rok w rok na naszych stołach. Tym razem będzie inaczej, ponieważ wielkopolskie Siwki z jedzeniem mają akurat niewiele wspólnego (chyba że można do tego zaliczyć obrzucenie jajami! :) )
W drugi dzień świąt, na ulicach niektórych miasteczek, można spotkać gromadę przebierańców: diabłów, kominiarzy, zwierząt, oraz innych wybryków, którym przewodniczy Siwek – czyli postać przebrana za białego konia. Przechodzą oni ulicami, przygrywają ludowe melodie, przyśpiewują, i składają wszystkim dookoła życzenia. Jednak integralną, a może nawet najważniejszą ich działalnością są… psikusy! Niech ustrzegą się więc młode, niewinne pannice, i wszystkie nieznośne dzieciaki, bo gdy będą nieuważne, mogą skończyć marnie. Siwek bowiem zawsze rzuca się w pogoń, a gdy już złapie, to nie ma zmiłuj – blade lico dziewki smaruje sadzą, i rozbija jajo, na głowie, lub… pod koszulką.
Wszyscy inni natomiast, czy to starsi czy młodsi, powinni uważać na nogi, ponieważ każdy porządny siwek zaopatrzony jest w witkę, którą bez skrupułów nóżki wychłosta. A dlaczego? Oczywiście, „za Boże rany”, jak to się mówi :)
(Siwki Mosina/https://www.facebook.com/photo.php?fbid=1440373689538630&set;=a.1412413345667998.1073741827.1412407109001955&type;=1&relevant;_count=1)
W zasadzie to nikt nie wie, skąd się wzięła ta tradycja, ani jak długo istnieje. Niewiele jest też już miejsc, w których się ją kultywuje, a szkoda, bo to piękny wielkopolski obyczaj.
Jest to świetne wydarzenie, które integruje społeczność, ale także jest wyśmienitym powodem, żeby po obfitym obiedzie ruszyć się na spacer.
Zachęcam was do odwiedzenia fanpage Siwek z Mosiny, na której można pooglądać więcej zdjęć, oraz filmów.