Moda z wielkiego ekranu
Ile to razy oglądając jakiś film wyobrażaliście sobie, że jesteście którąś/którymś z bohaterek/bohaterów? Ja robiłam to non stop, nieważne czy był to film, czy bajka. Inspirował mnie nie tylko charakter bohaterów - oczywiście taki jaki chciałabym mieć, zdolności albo moce, ale oczywiście również wygląd.
Kultowe postaci filmowe i muzyczne wielokrotnie kreowały także trendy w świecie mody. Ich specyficzne osobowości i nietuzinkowy look, powodował, że tydzień po wejściu jakiegoś filmu na ekrany, następował boom! Wszyscy nastolatkowie chcieli wyglądać jak oni. Projektanci także szybko wyczuwają co się święci i nierzadko swoje kolekcje tworzą z myślą o postaciach, wymyślonych albo prawdziwych.
Breakfast at Tiffanys (materialy reklamowe)
(http://en.wikipedia.org/wik...)
Mała czarna. Dziś to już klasyka, ale kiedy w 1961 roku do kin wszedł film Śniadanie u Tiffany'ego, czarna sukienka, podkreślająca kobiece kształty, była świeżym nabytkiem w damskej szafie. Wylansowała ją Holly Golightly, główna bohaterka Śniadania, w której rolę wcieliła się oczywiście urocza Audrey Hepburn. Wyglądała w niej tak zjawiskowo, że od tamtej pory, mała czarna stała się ikoną kobiecości i elementem must have garderoby. Jest tak do dzisiaj.
Pamiętacie Annie Hall, jej błyskotliwe przemyślenia, cięty język i prosty, męski styl ubierania? To dzięki obrazowi Woody'ego Allena oraz świetnej Diane Keaton, w roli głównej bohaterki, kobiety zakochały się w marynarkach, męskich koszulach i krawatach. Co ciekawe, Diane Keaton występowała w filmie w ubraniach ze swojej własnej garderoby.
Keaton in Annie Hall
(http://en.wikipedia.org/wik...)
Z kolei wielką inspiracją modową, stała się w 2008 roku Amy Winehouse. Jej stylem zachwycił się Karl Lagerfeld, który stworzył swoim modelkom wygląd inspirowany brytyjską piosenkarką. Szczególnym elementem, który przypadł do gustu Lagerfeldowi, była ikoniczna fryzura Amy - bałaganiarski kokon na czubku głowy i lekko rozwiane w nieładzie włosy. Uczesał tak wszystkie swoje modelki na pokazie Paris-London 2008.
Winehouse LA
(http://en.wikipedia.org/wik...)
O filmowych i muzycznych inspiracjach można pisać o wiele dłużej bo ultowych i inspirujących postaci, które kreowały trendy, jest niezliczona ilość, znacie jakieś jeszcze?
Bardzo znany motyw. Faktycznie takich przykładów można wymieniać mnóstwo. Mi od razu przychodzi ślub Kate i Williama, gdy kilka dni po ich ślubie w Chinach wyprodukowano już masę sukien ślubnych na kształt tej, którą miała na sobie Kate i podobno sprzedawały się niemiłosiernie dobrze.
Podobnie jest z wielkimi markami. Oglądałam gdzieś kiedyś, że np. Zara od momentu powiedzmy "zobaczenia" jakiejś gwiazdy w świetnym stroju do wydania ubrań do sklepów potrzebuje dosłownie 2 TYGODNI! Jest to moim zdaniem niewyobrażalne tempo, ale na pewno im się opłaca być czujnymi:)
To niesamowite, jak producenci szybko podłapują trendy i to takie, których czasami nikt by się nie spodziewał.
Zara niestety wykonuje też bardzo słabe kroki, jak np. z ubraniami zaprojektowanymi przez młodych projektantów. W tej albo poprzedniej kolekcji, zrobili niemal identyczny projekt bluzy, co pewna polska twórczyni popularnych bluz. No ale to już inny wątek.
Bezdyskusyjną ikoną był oczywiście David Bowie, którego dzisiaj podrabiają nawet już nie projektanci czy odbiorcy, ale kolejne gwiazdy muzyki pop.
@AgnesO , a czy "małej czarnej" nie wprowadziła przypadkiem na salony najpierw Coco Chanel jakies 40 lat wcześniej? W filmie o niej z 2009 roku jest taka kultowa scena jak sama sobie szyje sukienke na jakies większe wyjście - i jest to właśnie ta "mała czarna", która stanie się z czasem przedmiotem kultowym i absolutnym "must have" w szafie każdej kobiety.
Musze jednak przyznac ze Audrey w swojej "małej czarnej" chyba juz wkradła sie na stałe do swiatowej wyobrazni -ubrana w mała czarna, okulary "muchy", kok i z fifka na papierosa.
Oczywiście Coco Chanel wymyśliła małą czarną, jak wiele innych nowych części garderoby, ale to Audrey ją wylansowała w Śniadaniu i sprawiła, że sukienka stała się kultowa :)
[Ola]: Audrey w swojej "małej czarnej" chyba juz wkradła sie na stałe do swiatowej wyobrazni -ubrana w mała czarna, okulary "muchy", kok i z fifka na papierosa.
Dokładnie! Chodzi właśnie o tę ikoniczność jaką Audrey nadała małej czarnej.
Mówi się o tym we wpisach (lub komentarzach do nich):
Moda z wielkiego ekranu 
Moda na muzykę 
Czerń w modzie 
Historia mody: prochowiec 
Vivienne Westwood: punk, moda i plastikowe buty