7 osób
Widoczność: wszyscy
Publikować mogą: wszyscy
Moderacja: po publikacji
Pomarańczowe nalewki
Pomarańcze najlepsze są zimą. Wtedy jest ich najwięcej, trafiają się niesamowite promocje. Ciasto już było, konfitury też, sałatki też... To może kolejna domowa nalewka do kolekcji? A może od razu dwie, roboty niewiele więcej, za to satysfakcja dużo większa.
Zanim zaczniemy robić cokolwiek, koniecznie spróbujmy pomarańczy. Te niedobre odpadają, ważna jest też ich słodkość – żeby w razie potrzeby zmodyfikować ilość cukru.
Klasycznie
Jeden z prostszych, acz smakowitych przepisów na arancello zachwyca minimalną liczbą składników – po prostu pomarańcze, spirytus, woda i cukier. Potrzebny będzie co najmniej dwulitrowy słój, polecałabym nieco większy dla bezpieczeństwa. Pomarańcze powinny byś średniej wielkości, z mocno pomarańczową skórką. Trzeba ja dobrze umyć, chyba że mamy swoje, niepryskane i niewoskowane. Obieramy cienko, tylko skórkę (bez białej pod spodem), wrzucamy do słoja i zalewamy spirytusem. Na tydzień schować w ciemnym miejscu, nabierze koloru. Potem pomarańczowy spirytus zlewamy, ze skórkami robimy co chcemy. Czas na cukrowy syrop – rozpuszczamy cukier w wodzie, zagotowujemy, odstawiamy do ostygnięcia. I teraz tylko połączenie – ważne, żeby to syrop wlewać do spirytusu. Pierwsza nalewka gotowa, chociaż oczywiście najlepiej, żeby swoje odstała.
Tak wygląda po kilku dniach. Kolor już się wyciąga. (M. Jabłoński)
Składniki:
-
4 średnie pomarańcze
-
0,5 litra spirytusu
-
0,5 litra wody
-
0,2-05 kg cukru
Aromatycznie
Teraz nie będzie tak szybko, ale nadal banalnie. Efekt świetny, i to nie tylko smakowy – wizualnie nalewka też prezentuje się rewelacyjnie. Pomarańcze znowu trzeba porządnie umyć i zrobić niewielkie nacięcia nożem. Wciskamy ziarenka kawy, głęboko, żeby nie wypadły (ja robię cztery kawowe linie z góry do dołu). Jedną pomarańczę zamiast kawą nafaszerować goździkami. Gotowe cudeńka wrzucić do słoja (zależy ile chcemy zrobić – na wersję z 6 pomarańczy czterolitrowy będzie ok) i zalać cukrowym syropem, zrobionym jak w klasycznej wersji nalewki. Dolewamy spirytus. Dorzucamy laskę cynamonu, trochę goździków i ziarenek kawy – jeśli lubimy. I tyle, teraz co najmniej miesięczne leżakowanie.
Za duże pomarańcze ciężko będzie umieścić w słoju (M. Jabłoński)
Składniki:
-
6 średnich pomarańczy
-
0,5 litra spirytusu
-
0,5 litra wody
-
0,5 litra cukru
-
2-3 garście ziaren kawy
-
goździki
-
laska cynamonu
-
ewentualnie kardamon
Obie wersje pomarańczowych nalewek można modyfikować, dodając ulubione przyprawy. Najlepsze są po kilku miesiącach, ale te młodsze też dają radę. Mogą być piękną ozdobą stołu i świetnym prezentem – najlepiej jeszcze słoju, dajmy się pobawić innym, niech skończą za nas.