7 osób
Widoczność: wszyscy
Publikować mogą: wszyscy
Moderacja: po publikacji
Kapusta biała
Czy potraficie sobie wyobrazić Wigilię bez kapusty, czyli bez pierogów z kapusty, bez gołąbków, bez grochu z kapustą?
Śmiało można powiedzieć, że jest podstawą kuchni polskiej. Ma szerokie zastosowanie w kuchni. Jest oczywiście jedzona przez cały rok. Można ją dusić, kisić, gotować zasmażać jak i jeść na surowo. Najbardziej popularna jest kapusta kiszona.
Król i królowa kapusty
Dni Kapusty odbywają się w każdą drugą niedzielę września w miejscowości Charsznica, którą określa się Kapuścianą Stolicą Polski. Miejscowość ta ulokowana jest w województwie i słynie z produkcji kapusty kiszonej, która jest doceniana na całym świecie. Została też wpisana na Listę Produktów Tradycyjnych w Polsce.
Zamysłem organizatorów jest organizacja imprezy, która promuje region, łączy edukację z zabawą i daje okazję do obcowania z tzw. wysoką kulturą a przede wszystkim możliwość bezpośredniego kontaktu producentów rolnych z firmami okołorolniczymi. Podczas tej imprezy zostaje wybrany król i królowa kapusty.
Za to dawno temu do Europy, a dokładnie do Grecji kapustę sprowadzili Hunowie i Mongołowie. Polska natomiast nauczyła się hodować to warzywo dopiero w XIV wieku od Niemiec.
Sposób na zapach...
Kiedy gotujemy kapustę, wydziela się niestety dość przykry zapach. Wywołują go związki siarki zawarte w kapuście. Można je na szczęście dość łatwo zneutralizować, dodając podczas gotowania skórkę chleba.
Kapustą w kaca
Tak jest! Kapusta leczy kaca. Sprawdzono też, że witaminy C ma tyle samo co w cytrynie. Wspomniane wcześniej związki siarkowe pomagają zmniejszać ryzyko powstawania chorób układu krążenia, nowotworowych oraz cukrzycy, chorób jelit, otyłości i reumatoidalnego zapalenia stawów. W kiszonej wersji zawiera probiotyki, czyli żywe kultury bakterii kwasu mlekowego, przez to można nawet powiedzieć, że jest lekiem regulującym trawienie. Zapobiega chorobom układu pokarmowego.
Gdzie kupić
Przeciętnie główka kosztuje 3,5 zł – 5 zł.
Główka powinna być zwarta. Liście nie mogą być odwinięte ani przemrożone. Natomiast nie bójmy się, kiedy zauważymy na tych liściach drobne czarne plamki. To oznacza, że przy jej hodowli nie używano żadnych środków chemicznych. Zwrócić też należy uwagę na głąb kapusty: jeśli jest nawet lekko podgniły, nie kupujmy warzywa.
Żeby pozostała świeża, trzeba przychowywać ją w lodówce w foliowej reklamówce. Wytrzyma 2 tygodnie.
-
kapusta
(www.flick.com/net_efekt/CC By 2.0)
Ostatnio wywiazała sie mała dyskusja w komentarzach pod tekstem o wigilijnym karpiu i dotyczyła względności tego, co jest tradycyjne, co nie jest, a co może kiedyś stanie się tradycyjne. Dużo zależy od regionu z jakiego pochodzimy. To co sie jadło w domu z tej czy innej okazji zawsze zostanie w naszej świadomości rdzeniem tego co będziemy uznawać za tradycyjne. To jak z kuchnią naszych mam - każda mama gotuje najlepiej :) Myślę ze podobnie jest z tymi gołąbkami - skoro u nas się tego nie jadło, to trudno nam sobie wyobrazić, że danie jest tradycyjne. Taka klisza w głowie.
Przeczytajcie tekst Agaty o ...
Pokaż więcej
Pierwszy raz o tym słyszę. U mnie (Śląsk i południowa Małopolska - obie tradycje się przeplataja u mnie w rodzinie) gołąbki były zawsze z mięsem, a więc nikt nigdy by nawet nie śmiał podać ich na Wigilię. Może dlatego, że nie wyobrażam sobie gołąbków bez mięsa... (i chyba nie tylko ja).
Wychodzi na to że co kraj (a właściwie dom) to obyczaj :) Zaczęłam szukać gdzie są takie tradycje, ale za wiele nie znalazłam. Kaszuby, Lachy Sądeckie, Pogórzanie? Czy może jest to bardziej związane z kulturą wschodnią?
Pochodzę ze wschodniej Polski. Moi dziadkowie pochodzą z kresów. Po wojnie wracając z niewoli osiedlili sie na Pomorzu i nigdzie nie spotkali się z gołąbkami na wigiljnym stole, dlatego też moje zdziwienie. Gołabki zresztą kojarzą mi się raczej z potrawą zawierającą mięso.
Kolejna sprawa, pierogi sie robi z kapustą a nie z kapusty.
Mówi się o tym we wpisach (lub komentarzach do nich):
Francuskie crepes czy amerykańskie pancakes?
Czarna rzodkiew 
Jedzenie z metką sezonowości 
Śniadanie wielkanocne po polsku 
Autostopem po Europie. Czym to się je? Część VI – co ze sobą zabrać. 
Gruzińska kuchnia