5 osób
Widoczność: wszyscy
Publikować mogą: wszyscy
Moderacja: po publikacji
Hala Mirowska
zabytkowe targowisko
Lubię wyskoczyć w sobotę pod Halę Mirowską po zakupy. Produkty są zawsze świeże, a ceny przystępne. Mam też wrażenie, że do zakupionych tam produktów mogę mieć większe zaufanie, niż do jedzenia z supermarketu. Jabłka zdają się pachnieć bardziej intensywnie, a co do jakości ryb mam pewność, że przyjechały z samego rana znad morza. Poza tym lubię samą atmosferę miejsca, możliwość porozmawiania z ludźmi - bo nie mam do czynienia z bezosobową firmową, a z panem Ryszardem i panią Heleną. Czuję się wówczas trochę tak, jak wtedy gdy byłam mała i chodziłam z mamą na bazarek.
Wnętrze Hali Mirowskiej
(Aleksandra Foryś)
Tym razem jednak zamiast z siatką na zakupy wybrałam się pod Halę Mirowską z aparatem, bo i sam budynek jest bardzo ciekawy i charakterystyczny, w stylu wczesnego modernizmu. Powstał jeszcze w latach 1899-1901, a w zasadzie powstały, bo hale są dwie - tylko że po wojnie jedna z nich przez prawie pół wieku pełniła funkcję obiektu sportowego jako Hala Gwardii.
Przed wojną były to największe hale targowe w całej Warszawie. Budynki przetrwały wojnę, a krótko po niej jeden z nich funkcjonował prez chwilę jako.. zajezdnia dla autobusów. Dziś obydwa budynki znów pelnią swoją handlową rolę - ku mojej cosobotniej radości :)
(Aleksandra Foryś)