
2 osoby
Widoczność: wszyscy
Publikować mogą: autorzy i obserwujący
Moderacja: tylko niezaufani
Chindōgu
Najdziwniejsze japońskie wynalazki
Wiadomo nie od dziś, że Japończycy są mistrzami w wymyślaniu coraz to nowych wynalazków. Wiele z nich to genialne pomysły i innowacyjne technologie oraz produkcje na wielką skalę. Ale nie tylko. Z książek i opowieści znajomych, którzy tam podróżowali wiem, że można tam spotkać najbardziej zaskakujące i najdziwniejsze (oczywiście najdziwniejsze dla nas) pomysły na to, jak radzić sobie w życiu. Chodzi o małe wynalazki, tworzone z myślą o każdym ruchu człowieka, o ułatwianiu mu funkcjonowania.
Podobno jeden japoński wynalazca - Yoshirō Nakamatsu, jest w posiadaniu około 400 patentów. W tym między innymi na latające buty, samochód na wodę i podwodny notes. Jego pierwszym wynalazkiem była zaprojektowana w wieku 14 lat pompa do sosu sojowego dla swojej mamy.
Zdjęcie okładki książki Unuselles Japanese Inventions, Kenji Kawakami
(AgnesO)
W Japonii istnieje zjawisko zwane Chindōgu. Dokładnie jest to sztuka wymyślania z pozoru przydatnych gadżetów codziennego użytku, mających zastosowanie w konkretnych sytuacjach. Tylko z pozoru. Gdy zaczniemy ich używać, okazuje się, że więcej z nimi zamieszania niż jakiegokolwiek ułatwienia. Chindōgu określane jest po angielsku jako unuseless. Słowo to ma oznaczać, że coś nie jest bezużyteczne w sensie ogólnym, ponieważ rozwiązuje problem, ale jednocześnie nie jest użyteczne. Skomplikowane? Wystarczy obejrzeć kilka z wynalazków Chindōgu. Ostatnio wpadła mi w ręce książka autorstwa Kenji Kawakami. Tego samego, który wymyślił termin Chindōgu. Robi wrażenie.
Unuselles Japanese Inventions, Kenji Kawakami
(Kenji Kawakami)
Dla wszystkich, którzy chcą zjeść w spokoju i nie martwić się o niepotrzebne rzeczy w zupie.
Unuselles Japanese Inventions, Kenji Kawakami
(Kenji Kawakami)
To mój hit.
Unuselles Japanese Inventions, Kenji Kawakami
(Kenji Kawakami)
To by się przydało kiedyś mojemu bratu - panicznie bał się kropel i tego, że za sekundę znajdą się w jego oczach. Ciekawe czy takie urządzenie złagodziłoby strach, czy zupełnie odwrotnie? :)