bywajtu

Wiele kobiet pudru idealnego szuka latami. A tymczasem ten najbardziej naturalny i najtańszy jest w każdej kuchni – to zwykła mąka ziemniaczana, a dokładniej skrobia.

Na początku trzeba rozwiać główną wątpliwość – nie, twarz nie robi się biała jak mąka. To kuchenne cudo działa jak puder transparentny, oczywiście nałożone w odpowiednich ilościach. Nie jest to trudne, wystarczy duży pędzel, który po zanurzeniu w mące trzeba delikatnie otrzepać. Jeżeli chcemy dodać trochę koloru, można dosypać szczyptę cynamonu – tu trzeba bardzo uważać, żeby nie przesadzić.

A. Kozłowska (A. Kozłowska)

Co zyskujemy? Idealnie matową cerę bez sztucznych składników. Co bardzo ważne, mąka ziemniaczana nie zatyka porów, nie wchodzi w reakcję z żadnymi kosmetykami (przynajmniej tymi używanymi przeze mnie) i zauważalnie wygładza skórę. A 100% naturalności to bardzo przyjemna zaleta. Działanie matujące utrzymuje się kilka godzin, a nawet po jego ustaniu cera wygląda ładniej niż po użyciu zwykłego pudru. Jedynym problemem może być przechowywanie i noszenie ze sobą takiego specyfiku, najlepiej przesypać trochę mąki ziemniaczanej do pojemniczka po kremie/podkładzie/pudrze/różu. Chociaż u mnie w łazience biały proszek stał sobie w małym szklanym słoiczku i budził niezłe zainteresowanie.

Kuchnia to kopalnia świetnych środków pielęgnacyjnych do twarzy i do ciała. Niestety mogą uczulać, więc lepiej sprawdzić zawczasu, żeby nie chodzić z czerwoną twarzą. Sama mąka ziemniaczana ma jeszcze wiele innych zastosowań – jedno z moich ulubionych to przekazywane przez kobiety w mojej rodzinie kąpiele. Mąkę ziemniaczaną trzeba rozmieszać w ciepłej wodzie, tworzy się wtedy kisiel, i wlać taką zawiesinę (krochmal) do wanny. Świetnie wygładza i nawilża skórę, stosowana często w pielęgnacji niemowląt, a także w problemach skórnych. Kilogram za 3 zł starczy nam na długo, nawet jeśli jednocześnie będziemy używać jej w kuchni do zagęszczania sosów i zup.