
5 osób
Widoczność: wszyscy
Publikować mogą: wszyscy
Moderacja: tylko niezaufani
Zima idzie, czas na Słowację
Reklama słowackich stoków na polski rynek.
Świeżynka, która całkiem przypadkowo odpaliła się gdy w ramach przerwy od pracy chciałam obejrzeć bzdurę tygodnia. Bzdurą się z Wami nie podzielę, ale reklamą jak najbardziej:
Podoba mi się akcent lektora. Bardzo mi się podoba! Bo po pierwsze jest odrobinę śmieszny, a po drugie wskazuje on na lokalność (!), podpiera wizerunek Słowacji i wzmacnia tym przekaz. Dostrzegam idealny kompromis - stwórzmy reklamę dla zagranicznych odbiorców nie tracąc nic z naszej regionalności.
Od razu na myśl przychodzą mi reklamy skierowane na zagraniczny rynek. Wszystko musi być dopracowane, nie może być żadnych niedociągnięć. Najlepiej zatrudnijmy jakiegoś lektora posługującego się językiem angielskim z perfekcyjnym brytyjskim akcentem. Musi być idealnie - po królewsku!
(Tak nawiasem mówiąc, nawet w Stanach w reklamach występują brytyjscy lektorzy. Zabieg ten sprawia, że odbiorca zwraca większą uwagę na reklamę - w końcu brytyjski akcent nie jest czymś co słyszy na co dzień).
Tymczasem tutaj takie małe niedociągnięcie - lektor zaciąga trochę po słowacku. Tak mi się to podoba, że dorzucę jeszcze odsłonę letnią z 2012 roku:
-
Reklama promująca Słowację na zimę. (Zrzut ekranu, http://www.youtube.com/watc...)


