Regiony się promują
5 osób
Moderatorzy:
    mrtswtk Ola

Ustawienia strony:

Widoczność: wszyscy
Publikować mogą: wszyscy
Moderacja: tylko niezaufani
RSS RSS
Zarejestruj się

Turystyka filmowa na świecie

Od city placement do setjetting, czyli podróże śladami filmowych bohaterów.

Zachęcona dyskusją pod notatką City Placement w Polsce postanowiłam wyjść z tematem poza granice naszego kraju. Nie trudno zgadnąć, że tam to się dopiero dzieje, a współprace miasto-filmowcy zakrawają na miliony. Dolarów oczywiście.

Pierwsze co mi przychodzi na myśl (choć może nie jest to najbardziej spektakularny przykład) to filmy Woody’ego Allena. Odkąd doszedł do wniosku, że to już koniec z Hollywood, swoimi filmami zaczął promować europejskie miasta nie tylko umieszczając w nich akcję, ale zawierając ich nazwy w tytułach swoich filmów - Vicky Christina Barcelona to najlepszy przykład. Choćby dlatego, że promocja zarówno miasta, jak filmu została wsparta piosenką Giulia y los Tellarini Barcelona. Jakże prosty i oczywisty w swej formie przekaz. Na marginesie dodam, że władze miasta wsparły produkcję kwotą 2 milionów euro. Musiało się opłacać, skoro do tej pory doczekaliśmy się jeszcze filmów O północy w Paryżu oraz Zakochani w Rzymie.

Oczywiście na rozreklamowaniu w ten sposób miasta (bądź regionu) współpraca samorządów nie powinna się kończyć. Tu można wejść w temat turystyki filmowej, czyli organizowania wycieczek śladami bohaterów filmów. Mistrzem w tej dziedzinie jest ponoć Wielka Brytania, która oferuje trasy Jamesa Bonda, Sherlocka Holmesa czy Harry’ego Pottera. Po serii o młodym czarodzieju Zamek Alnwick (który statystował za Hogwart) zanotował zwiększenie ruchu o 230%. To jeszcze nic, posiadłość Antony House, w której kręcono Alicję w krainie czarów Tima Burtona zwiększyła liczbę turystów o 400%!

Do mnie najbardziej przemawia przykład paryskiej kawiarni Café des 2 Moulins, o której wspomniała Ola w komentarzu pod tekstem City Placement w Polsce - jest to kawiarnia, w której pracowała tytułowa bohaterka filmu Amelia. Kawiarenka po wejściu filmu na ekrany zyskała na popularności na tyle, że obecnie jest tam nawet serwowane śniadanie Amelii. Dlaczego akurat ten przykład? Bo wszystkie obiekty przedstawione wcześniej były już popularne same z siebie. Stanowiły zabytki jeszcze zanim filmy weszły do kin. A kawiarenka to przykład na to, że nawet zwykły przedsiębiorca może zyskać na tego typu promocji.

Café des 2 Moulins, dzielnica Montmartre w Paryżu. Café des 2 Moulins, dzielnica Montmartre w Paryżu. (France74, GNU FDL, http://pl.wikipedia.org/wik...)

W tekście wciąż nie wspomniałam o najważniejszym, bo najbardziej spektakularnym, a można by rzec, że wręcz książkowym przykładzie wypromowania regionu poprzez film. Jestem pewna, że wiecie o co chodzi. Na propozycje czekam w komentarzach. ;-)

Mówi się o tym we wpisach (lub komentarzach do nich):