5 osób
Widoczność: wszyscy
Publikować mogą: wszyscy
Moderacja: tylko niezaufani
Prowokacyjny Projekt Warszawiak
Muzyka z ulic stolicy w nowoczesnych aranżacjach.
Sporządzając przegląd piosenki o Warszawie celowo pominęłam hit internetu Nie ma cwaniaka na Warszawiaka w wykonaniu Projekt Warszawiak z udziałem aktora Łukasza Garlickiego. Moim zdaniem to materiał na odrębną notatkę. A więc dla przypomnienia:
Powyższy klip wywołał prawdziwe wzburzenie - internet zahuczał, Warszaw(k)a została opluta jadem krytyki, a film doczekał się odpowiedzi ze strony Trójmiasta (Projekt Trójząb), Śląska (Projekt Ślązak) i Poznania (Projekt Poznaniak).
Nie o lans jednak chodziło w Projekcie Warszawiak (na drugi rzut oka). Projekt Warszawiak to album, na którym zebrano legendarne melodie śpiewane przez ulicznych grajków stolicy, przedstawione w nowoczesnych aranżacjach z elektronicznym bitem w tle. Twórcy projektu sami przyznają na swojej stronie - "Projekt WARSZAWIAK to swoisty hołd złożony wszystkim ulicznym wykonawcom, przedwojennym kompozytorom i autorom tekstów, którzy nadawali muzyczny charakter temu miastu".
Zapewne dlatego projekty z pozostałych miast poprzestały na jednym klipie, który jest wyzwaniem rzuconym reszcie Polski. Po prostu swoistym spoliczkowaniem narodu. Tymczasem Projekt Warszawiak ma tych klipów więcej:
I w tym kontekście projekt podoba mi się. Nie trafia w mój gust muzyczny, ale jest promocją miejskiego, zapomnianego przez wielu, ulicznego folkloru. W takiej aranżacji utwory mają większą szansę trafić do ludzi młodych, którzy coraz częściej odcinają się od przeszłości. Być może mogło to być zrobione lepiej, ale wciąż uważam, że jest to pewnego rodzaju pomost.
Nie bądźmy jednak naiwni. Nie ma cwaniaka na Warszawiaka było prowokacją. Tylko cel był inny - klip niekoniecznie miał obrazić Polaków, ale raczej wypromować cały projekt. Czy się udało? Chyba nie do końca. Żaden inny klip nie cieszył się już taką popularnością, za to w internecie mamy teraz wysyp "miejskich projektów".
-
Łukasz Garlicki w teledysku "Nie ma cwaniaka na Warszawiaka".
(Zrzut ekranu, http://www.youtube.com/watc...)
[nomadembyc]: Nie bądźmy jednak naiwni. Nie ma cwaniaka na Warszawiaka było prowokacją. Tylko cel był inny - klip niekoniecznie miał obrazić Polaków, ale raczej wypromować cały projekt.
Ja myślę że Projekt Warszawiak tak daleko odszedł od folkloru warszawskiego (pozostały w zasadzie tylko teksty), że trudno mi się oprzeć wrażeniu, że jedyną rzeczą jaką Projekt Warszawiak miał promować jest tylko i wyłącznie Projekt Warszawiak. ;)
Dla mnie Projekt Warszawiak to taki ni pies ni wydra - stara muzyka, ale jak zauwazył @MarcinM tak dlateko odszeli w swoich aranzacjach od folkloru ze ja juz ledwo rozpoznaje te kawałki. Może młodszym pokoleniom łatwiej się jakoś utozsamić z ta muzyką? Ja czuje sie bardzo przywiazana do tych starszych kawałków. Pamietam jak w 1995 roku wyszedł "Luksus" zespołu Szwagierkolaska - i mój tata katował ich kasete na odtwarzaczu w samochodzie do zmordowania - każda dłuższa podróż nie mogła obyć się bez tej kasety. No i sentyment został mi do dnia dzisiejszego :)
Szwagierkolaska to była pierwszorzędna kapela, Muniek na wokalu, Andrzej Zeńczewski na wiośle i to była podstawa tej kapeli, która naprawdę fajnie składała hołd Grzesiukowi.
Ale muszę oddać autorce słuszność, że Projekt Warszawiak (mimo że nie wierzę w ich deklaracje ze strony) został zrealizowany zawodowo i z pełnym zaangażowaniem (a że efekt rozmija się z moimi oczekiwaniami to już inna sprawa), a zaangażowania i konsekwencji najpewniej zabrakło później twórcom rozmaitych odpowiedzi na ten projekt.
S7 Kraków – Warszawa cz.2 
Kraków jest szczęśliwy 
Kwitną Magnolie! 
Ojciec kserografii polskiej - prof. Wacław Szymanowski 
Mam takie jedno sentymentalne miejsce w Warszawie!