bywajtu

Promocja regionu na ogół opiera się jedynie na uwypuklaniu lokalnych atrakcji turystycznych, tak by przyciągnąć jak największą liczbę odwiedzających. Tymczasem cele kampanii mogą być różne – pozyskanie inwestorów, studentów, również wykwalifikowanych pracowników.

Zwłaszcza ta ostatnia grupa w długim okresie może być kluczowa dla rozwoju regionu. Pracownicy to mieszkańcy, a mieszkańcy to podatki. Samorządy regionalne powinny mieć to na uwadze. A jednak zapominają o tym i koncentrują się jedynie na promowaniu walorów turystycznych.

Tymczasem region i biznes mogą iść w parze promując siebie nawzajem. Znam przykłady miejscowości, w których to zakład pracy stanowi główną machinę napędzającą rozwój regionu. W Brzegu Dolnym (dolnośląskie) będą to zakłady chemiczne PCC Rokita SA; w Limanowej (małopolska) producent środków czystości Gold Drop sp. z o.o.; w tym samym województwie, w Wielogłowach, swoją siedzibę ma producent bram Wiśniowski.

Są też miejscowości, których nazwy słysząc automatycznie wiążemy z produktami, od których produkcji zasłynęły. Przykładowo: Krosno – szkło; Koło – ceramika łazienkowa; Milanówek – krówki; Tymbark – soki; gmina Łącko – śliwowica. Znacie więcej przykładów?

Są to małe miejscowości, o których zapewne byśmy nie usłyszeli gdyby nie zakłady w nich operujące. Ale zakłady te nie tylko dają miejsca pracy dziesiątkom, a nieraz i setkom ludzi. Często inwestują w regionalne przedsięwzięcia i sponsorują lokalne imprezy. Odrębnym tematem są też działania z zakresu społecznej odpowiedzialności biznesu.

Skoro więc region nie ma za bardzo czym się chwalić turystycznie, a jego kluczowym atutem jest jakiś zakład pracy, to dlaczego by nie wykorzystać tego w promocji rejonu?

• Downtown, Los Angeles. Pag293, Public Domain, http://en.wikipedia.org/wik... Downtown, Los Angeles. (Pag293, Public Domain, http://en.wikipedia.org/wik...)