
7 osób
Widoczność: wszyscy
Publikować mogą: wszyscy
Moderacja: tylko niezaufani
Grasse - miasto perfum
Tu narodziły się perfumy Fragonard i Molinard
13 lipca pojechaliśmy do Grasse. Droga z Nicei autem bardzo malownicza ciągnąca się przez góry Prowansji. GPSowi zabroniliśmy jeździć drogami szybkimi i płatnymi dzięki czemu mieliśmy okazję przejechać trasą przez Roquefort-le-Pins, Le Rouret (polecam zahaczyć o sklepy z antykami w tej miejscowości) oraz Chateauneuf-Grasse.
Na komendę "Stajemy!" zatrzymałem się w miejscowości Magagnosc (tuż przed Grasse) - jadąc od Nicei zaraz za tunelem w lewo i ostry podjazd pod górę. Malowniczy kościółek, cmentarz i miejscowość na zboczu. Polecam. Fotki po powrocie.
W samym Grasse mieliśmy dwa konkretne cele: muzeum perfum Fragonard i analogiczne Molinard. Zaparkować przy Fragonard to prawdziwa sztuka. Nam się nie udało. Pobliskie parkingi "Complet". Za to polecam darmowy parking dla gości Molinard. Zdecydowanie ponad 100 miejsc parkingowych i udało się znaleźć wolne :)
Wycieczka po muzeum perfum trwa około 30 minut, ale kolejną godzinkę warto spędzić w sklepie firmowym. Oprócz perfum Molinard produkuje też aromatyczne mydełka i kremy. Od początku firma nastawiona była na produkcję zapachów zarówno z lokalnych kwiatów, jak i importowanych z całego świata. Orgia zapachów :) Parę ciekawostek się dowiedziałem, np. że do wyprodukowania 1 kg ekstraktu, z którego wytwarza sie perfumy, potrzeba... 4-5 ton kwiatów. Na miejscu można się też dowiedzieć jak wygląda cały ten proces, powąchać składniki perfum i gotowe, pełne kompozycje.
Starówkę w Grasse sobie odpuściliśmy. Tego samego dnia odwiedziliśmy Saint-Paul du Vence - stylową, średniowieczną twierdzę, o której napiszę oddzielnie...