Na wirsycku
7 osób
Moderatorzy:
    Agata Antisaina
Autorzy strony:
    Agata Antisaina
Subskrybenci:
    SKIP Agata Atavus Antisaina AgnesO ruda Maciej

Ustawienia strony:

Widoczność: wszyscy
Publikować mogą: wszyscy
Moderacja: tylko niezaufani
RSS RSS
Zarejestruj się

Smreczyński Staw

Mniej znany od słynnego Morskiego Oka, nie tak malowniczy jak błękitne oczka w Dolinie Pięciu Stawów. Ale za to zaciszny, szczególnie zimą. Co dziwi, bo przecież jest rzut kamieniem od tłocznego schroniska na Hali Ornak. Staw Smreczyński najładniej prezentuje się tuż przed zachodem słońca, góry tworzą wtedy niezwykłą ramę nad taflą. Smreczyński Wierch, Kamienista, Błyszcz, kawałek Starorobociańskiego.

Ten niewielki polodowcowy staw otoczony jest lasem, zupełnie inaczej niż jego bardziej popularni koledzy. Sporo w nim też życia, w przeciwieństwie do dużo mniej gościnnych, wyżej położonych jezior. Dlatego jest porządnie ogrodzony drewnianymi palami, na jego brzegach i pod wodą występują rzadkie, objęte ścisłą ochroną organizmy. Siłą rzeczy jest więc mniej przejrzysty, chociaż nadal może konkurować ze zbiornikami w innej części kraju, to w końcu nadal Tatry.

Słońce schowało się za górami. Amatorzy chodzenia po lodzie niestety też tu byli. Słońce schowało się za górami. Amatorzy chodzenia po lodzie niestety też tu byli. (M. Jabłoński)

Choć mniej efektowny niż Morskie Oko, też pojawiał się w literaturze polskiej, szczególnie na fali młodopolskiej tatromanii. Pisał o nim nawet Żeromski w „Popiołach”, ale zupełnie nie zapadło mi to w pamięć.

Niestety prowadzi tu tylko jeden szlak (czarny), a więc trzeba wracać tą samą drogą, czego nie znoszę. Idzie się ścisłym rezerwatem, więc jak to w Tatrach, zbaczanie ze szlaku nie jest polecane. W dobrych warunkach trasa jest banalna, wznosi się łagodnie, nie jest długa (nieco ponad kilometr od schroniska). Za to kiedy kamienie pokryje cienka warstwa lodu... nie jeden raz widziałam turystów, którzy schodzili stamtąd ponad godzinę, zupełnie tracąc równowagę. Lepiej uważać.

Dlaczego warto? To świetne miejsce na poleniuchowanie, pogapienie się na góry i wodę. I wcale nie trzeba się namęczyć, żeby tu dojść. Idealny pomysł na odpoczynek po ciężkich przejściach. No i ta nazwa... "smreczyny" to doprawdy piękne słowo.

Notatki o podobnych miejscach: