Na wirsycku
7 osób
Moderatorzy:
    Agata Antisaina
Autorzy strony:
    Agata Antisaina
Subskrybenci:
    SKIP Agata Atavus Antisaina AgnesO ruda Maciej

Ustawienia strony:

Widoczność: wszyscy
Publikować mogą: wszyscy
Moderacja: tylko niezaufani
RSS RSS
Zarejestruj się

22/06/14 od ruda
W temacie: Góry górą

Rajski Słowacki Raj?

Słowacki Raj to popularna atrakcja, chętnie wybierana przez Polaków, o czym świadczyła ich ogromna liczba w trakcie trwającego własnie długie weekendu. Parking w Podlesoku zastawiony był samochodami na polskich blachach, a wszędzie wokół słychać było nasz rodzimy język.

Co nas tak ciągnie do Słowackiego Raju? Zapewne adrenalina związana z wąskimi, często śliskimi kładkami, drabinkami umocowanymi wzdłuż wodospadów czy metalowymi platformami umieszczonymi parę metrów nad nurtem rzeki. Dodatkowo Słowacki Raj daje nam ogromny wprost wybór szlaków i tras, dlatego jeden dzień w tym miejscu to naprawdę za mało. W zeszły piątek (20.06.14) miałam okazję w końcu tam dotrzeć i przekonać się na własnej skórze, jak to jest wędrować po Słowackim Raju. Generalnie byłam zachwycona, niestety tłumy Polaków oznaczały kolejki do drabinek i innych bardziej wymagających przeszkód. Spowalniało to znacznie tempo marszu, ale z drugiej strony człowiek nie mógł się zbytnio zmęczyć. Tego dnia pokonaliśmy prawie 19kilometrową trasę, zaczynając w Podlesoku od zielonego szlaku na Suchą Belę (kilka drabinek, mnóstwo drewnianych lub metalowych kładek), później szlakiem żółtym i czerwonym do Klastoriska (typowy szlak grzbietowy, nie ma na nim żadnych atrakcji), dalej w dół czerwonym szlakiem do Przełomu Hornadu - znaki niebieskie, którym to wróciliśmy do Podlesoka (atrakcji sporo: łańcuchy, wiszące mosty, platformy nad samą rzeką, niektóre w stanie wskazującym na znaczące zużycie). 

Generalnie w Słowackim Raju ważne jest to, by mierzyć siły na zamiary. W szczególności jeśli mamy lęk wysokości lub lęk przestrzeni musimy rozważyć, czy aby na pewno chcemy się tam wybierać. Osobiście nie boję się ani wysokości, ani otwartych przestrzeni, ale gdy stojąc na metalowej platformie, która nie dość, że była chybotliwa to jeszcze dziwinie wygięta, a pod nogami widziałam Hornad, to nie czułam się wyjątkowo komfortowo. Mimo wszystko jednak zachęcam Was do odwiedzenia Słowackiego Raju, bo zapewne nudzić się tam nie będziecie ;)

Typowa kładka jakich wiele w Słowackim Raju Typowa kładka jakich wiele w Słowackim Raju (ruda)

Wodospad, drabinki i...kolejka Wodospad, drabinki i...kolejka (ruda)

Widok na trasie są często naprawdę imponujące, niestety w tłumie ludzi ciężko zrobić dobre zdjęcie. Widok na trasie są często naprawdę imponujące, niestety w tłumie ludzi ciężko zrobić dobre zdjęcie. (ruda)

Najzabawniejszy typ platform po jakich należy przejsć. Na zdjęciu oprócz autorki tego artykułu możecie zobaczyć dwóch rybaków, którzy maszerują przez Hornad. Najzabawniejszy typ platform po jakich należy przejsć. Na zdjęciu oprócz autorki tego artykułu możecie zobaczyć dwóch rybaków, którzy maszerują przez Hornad. (MCh)

Parking w Podlesoku kosztuje 2EUR za cały dzień.

Jednorazowe wejście do Słowackiego Raju - 1.5EUR od osoby.

Mapa Słowackiego Raju kupowana na wejściu do parku - 4EUR.