Na wirsycku
7 osób
Moderatorzy:
    Agata Antisaina
Autorzy strony:
    Agata Antisaina
Subskrybenci:
    SKIP Agata Atavus Antisaina AgnesO ruda Maciej

Ustawienia strony:

Widoczność: wszyscy
Publikować mogą: wszyscy
Moderacja: tylko niezaufani
RSS RSS
Zarejestruj się

13/11/13 od Antisaina
W temacie: Bezpieczeństwo

Grad

jakiego jeszcze nie widziałam

Pogoda w górach potrafi być zaskakująca. Zaskoczy niemal zawsze - nawet jak jest się na to przygotowanym.

Bardzo przyjemnie się szło. Nie za gorąco nie za zimno. Nagle zdało się nam, że słońce zaszło - tak pociemniało w parę sekund. Usłyszeliśmy jak niebo rozdarł piorun, poprzez liście widząc tylko poświatę. Zbiegliśmy trochę w dół i rozciągnęliśmy plandeki. Lunęło, a nad nami rozszalała się burza. Tak samo szybko jak się zaczęła - skończyła się. Zebraliśmy się i poszliśmy dalej.

Plandeka rozłożona w lesie Plandeka rozłożona w lesie (Barbara Ciach)

Nie doszliśmy daleko. Sytuacja się powtórzyła. Tym razem jednak zbiegliśmy na drugą stronę zbocza. Znowu rozciągnęliśmy plandeki... Lunął deszcz i parę minut szalały nad nami błyskawice - po czym ucichło, a drobny deszczyk zaczął pukać w nasze schronienia. Padł pomysł by iść dalej, przecież sam deszcz nic nam nie zrobi. Z cukru nie jesteśmy. Udało mi się przekonać ludzi aby poczekać jeszcze 5 minut i się upewnić, że burza przeszła.

Grad był duży Grad był duży (Barbara Ciach)

Po chwili znowu się zaczęło. Tym razem jednak zaczał padać drobny grad. Przybierał na siłe, coraz mocniej uderzając w plandekę. Stawał się coraz większy. Zaczęłam szukać naokoło jakiegoś zwalonego drzewa jakby plandeka przestała wytrzymywać - chociaż to było raczej niemożliwe. Znowu wszystko ucichło. Wyszliśmy spod plandek i zaczęliśmy przyglądać się temu gradowi. Był wielkości paznokci. Takiego jeszcze nie widziałam!