bywajtu

Czytając notkę MarcinaM, przypomniałam sobie pewną rozmowę, w której brałam udział. Został wtedy poruszony temat kościoła protestanckiego ze Złotego Stoku. Został on już dobre kilkadziesiąt lat temu zamieniony ze świątyni na inne miejsce użytkowe. Do dzisiaj pełni zamiast funkcji sakralnych, wyłącznie funkcje świeckie... a dokładniej - zamienił się w salę gimnastyczną. Wygląda to dosyć niesamowicie, chociaż muszę przyznać, że  mam mieszane uczucia, widząc wielką przestrzeń na której niegdyś leżała zapewne kamienna posadzka, a obecnie pokrytą parkietem. Zamiast belki tęczowej zieje pustka, chyba, że za jej namiastkę uznamy górną poprzeczkę bramki...  Przykuwa również uwagę prezbiterium. Zgadniecie co tam się znajduje? Siłownia! Mój rozmówca wpominał, jak jedna z jego koleżanek wybiła sobie w tej właśnie siłowni, aż osiem zębów za jednym razem. Sala gimnastyczna już nie funkcjonuje, ale możliwe, że za parę lat ta przestrzeń zostanie inaczej zagospodarowana.

Dawny kościół protestancki w Złotym Stoku www.zabytkidolnegoslacka.co... Dawny kościół protestancki w Złotym Stoku (www.zabytkidolnegoslacka.co...)

Pierwszym skojarzeniem z Karpat była cerkiew z Baligrodu. Obecnie jest remontowana (przynajmniej tak to wyglądało jeszcze w paździeniku 2013 roku, gdy byłam tam ostatnio) i sama jestem ciekawa jak będzie wyglądała po takim odświeżeniu. Póki co stoi zamknięta. Przed laty, w czasach powojennych (1947 rok), zamieniono ją na magazyn. Jak sie domyślacie, spowodowało do duże szkody w budynku i jego wyposażeniu. Na szczęście te czasy minęły i dla budynku nastały lepsze czasy. A w Złotym Stoku nadal jest sala gimnastyczna.

Cerkiew w Baligrodzie, już częściowo po remoncie. Ralf Lotys (Sicherlich)/ CC BY 3.0/ http://pl.wikipedia.org/wik... Cerkiew w Baligrodzie, już częściowo po remoncie. (Ralf Lotys (Sicherlich)/ CC BY 3.0/ http://pl.wikipedia.org/wik...)

Jednak budynki nadal istnieją, czym nie mogą się poszczycić niektóre z dawnych świątyń. Mam na myśli te murowane, nie wspominam o drewnianych. Część z nich się rozpadła z biegiem lat, a inne nadal niszczeją. Na szczęście nie jest to reguła, a bardziej nazwałabym to wyjątkami.

Gdyby nie było tam sali gimnastycznej, to co? Wątpię, że pozostawiono by budynek w spokoju. W porównaniu z magazynem, sala gimnastyczna nie wydaje mi się taka straszna. Tak przynajmniej budynek ocalał.