
5 osób
Ustawienia strony:
Widoczność: wszyscy
Publikować mogą: wszyscy
Moderacja: po publikacji
Widoczność: wszyscy
Publikować mogą: wszyscy
Moderacja: po publikacji
RSS
RSS
15/02/14
od pioter
Wdzydzki skansen
Zajmuje 20-hektarowy obszar nad malowniczym Jeziorem Radolnym. Miejsce dla muzeum na wolnym powietrzu wymarzone.
Początki skansenu sięgają roku 1906, kiedy tutejszy nauczyciel Izydor Gulgowski z żoną Teodorą kupili od jednego z wdzydzkich chłopów podcieniową chatę z XVIII wieku. W niej urządzili muzeum kaszubskie, pierwsze muzeum skansenowe na ziemiach polskich. Gulgowscy zgromadzili w nim wiele sprzętów gospodarskich, mebli, dzieł sztuki ludowej i ubiorów kaszubskich. Ale na tym nie poprzestawali. Zajmowało ich przywracanie zapominanych już zwyczajów i umiejętności. Prowadzili warsztaty rzemieślnicze i artystyczne (głównie meblarstwo, haft), badali i opisywali tradycje i kulturę kaszubską. Ich muzeum żyło.
Dziś skansen nosi nazwę Kaszubski Park Etnograficzny we Wdzydzach Kiszewskich imienia Teodory i Izydora Gulgowskich. I nadal nie jest martwym muzeum, w którym tylko ogląda się eksponaty. A tych jest naprawdę dużo. Zobaczymy tu zabytki z prawie całych Kaszub, m.in.: zagrody gburskie (gburem na Kaszubach nazywano zamożnego chłopa), warsztaty rzemieślnicze, dwa wiatraki, wiejską karczmę, dworki szlacheckie, szkołę i dwa kościółki. Właściwie wszystkie typy zabudowań, jakie występowały w dawnej wsi. Prawie każdy obiekt w skansenie ma swojego przewodnika, zazwyczaj młodą osobę, całkiem nieźle przygotowaną do opowiadania o swoim obiekcie i co najważniejsze - opowiadającą o nim z pasją. Przewodnicy, w większości ubrani w stroje historyczne (ale wcale nie w "ludowe", które Kaszubi nazywają nieraz "świetlicowymi"), ożywiają i uwiarygodniają ekspozycję.
Ale to nie wszystko. Podczas zwiedzania skansenu trafiłem na inscenizowaną lekcję w starej szkole, a w jednej z chat na kurs haftowania (ten mnie mniej zainteresował, lecz - jak zauważyłem - cieszył się ogromnym powodzeniem wśród gości skansenu). Jeśli dodamy do tego, że w muzeum często organizuje się duże imprezy z okazji tradycyjnych świąt, a w niedziele na terenie skansenu odbywa się prawdziwe nabożeństwo w przepięknym drewnianym kościółku z XVII wieku, to otrzymamy obraz rzeczywiście żywego muzeum, w którym można się poczuć nie tylko widzem, lecz również uczestnikiem życia dawnej wsi.
Na zwiedzanie skansenu warto zarezerwować sobie co najmniej trzy godziny. Zobaczmy przede wszystkim kościół św. Barbary przeniesiony ze wsi Swornegacie, będący chyba najbardziej wartościowym obiektem muzeum:
To nie jedyny kościół w skansenie. Drugi to niegdyś ewangelicka świątynia z Bożegopola Wielkiego. Urządzono w nim muzeum przydrożnych drewnianych krzyży kaszubskich. Z innych obiektów koniecznie trzeba zobaczyć dworek szlachecki z Lizunia, zachowany w świetnym stanie, z mnóstwem różnych ciekawych sprzętów domowych, wiatrak holenderski, tartak z maszyną parową, no i oczywiście chłopskie chaty.
Powiększ
Mówi się o tym we wpisach (lub komentarzach do nich):
Ostatnio komentowane na stronie:

01/11/2013
mrtswtk
Abrazja kontra kościół w Trzęsaczu
O ruinach kościoła z szumem fal i miłosną historią w tle.
5
komentarzy,
ostatni
z 06/09/2018
od Aniaaaaaa58674

01/10/2015
pinot
Anna Wazówna i zamek w Golubiu-Dobrzyniu
Notatki o podobnych miejscach: