Na odsłuchu
12 osób
Moderatorzy:
    MarcinM

Ustawienia strony:

Widoczność: wszyscy
Publikować mogą: autorzy i obserwujący
Moderacja: po publikacji
RSS RSS
Zarejestruj się

27/01/14 od MarcinM
W temacie: Just listen, they play my song

Żadnych świętości

czyli: Triggerfinger coveruje

W środowisku samozwańczej rockowej krytyki często zwykło się zajmować stanowisko konserwatywne, by nie powiedzieć: stanowisko konserwy. Takiej szczelnie zamkniętej, niby nie psującej się, ale wciąż tylko konserwy. Objawia się ono między innymi chronicznym powtarzaniem kwestii: „są utwory, których przerabiać się nie powinno”, „nie rusza się pewnych kawałków” i tym podobnych.

Ja z betonem się z założenia nie zgadzam, podobnie jak panowie z Triggerfinger. Ta belgijska formacja, mimo trzech fenomenalnych płyt na koncie, bardzo upodobała sobie sięganie po cudze utwory. I tak możemy słuchać nie tylko Triggerfinger grających swoje tłuste wersje „Ballad of a Thin Man” Dylana czy „Boris the Spider” The Who, ale też „I Follow Rivers” z repertuaru Lykke Li czy... piosenki Rihanny. Tak jest, chłopaki bardzo lubią Rihannę i nie kryją tego - „Only Girl In The World” czy „Man Down” to przykłady tej fascynacji.

Chciałbym pochylić się zwłaszcza nad tym drugim coverem, ponieważ część muzyczna nie należy tutaj akurat do słynnej piosenkarki, ale do Led Zeppelin. Triggerfinger pozwolili sobie na ciekawy mash-up (bądź bardziej po polsku: miszmasz), który może przyprawić co bardziej konserwatywnych fanów rocka o palpitację serca, nie mniej, niż „Kashmir” z filmu „Godzilla” w wykonaniu Page'a i Puffa Daddy'ego.
Jeśli więc jesteś zdania że są utwory, których tykać nie wolno – włączasz to na własną odpowiedzialność.