Na odsłuchu
12 osób
Moderatorzy:
    MarcinM

Ustawienia strony:

Widoczność: wszyscy
Publikować mogą: autorzy i obserwujący
Moderacja: po publikacji
RSS RSS
Zarejestruj się

24/09/13 od MarcinM

Quo vadis, Mr. Wilson?

Przyznam że w pewnym momencie pogubiłem się w tym, czym aktualnie zajmuje się Steven Wilson. Utalentowany muzyk, zdolny producent, lider Porcupine Tree, w zasadzie człowiek-instytucja (byle komu nie powierza się pracy nad gruntownym remasteringiem albumów King Crimson).

Czwarty album jego współautorskiego projektu Blackfield ukazał się pod koniec wakacji, a wcześniej, w lutym, ukazał się trzeci, po „Insurgentes” i „Grace for Drowning”, album solowy, zatytułowany „The Raven That Refused to Sing (And Other Stories)”. Nie można na pewno odmówić Anglikowi pracowitości – często daje znać o sobie nowymi płytami, a już pod koniec października ukaże się mini-album „Drive Home”, czyli coś w rodzaju maxi-singla z ostatniej płyty.

Jeśli o mnie chodzi, to muzyka Wilsona przestała wzbudzać we mnie emocje gdzieś na etapie „Fear of a Blank Planet” Porcupine Tree. Drażni mnie przesadnie melancholijno-marzycielski klimat, który muzyk zaczął serwować ostatnio niebezpiecznie często, chyba tracąc przy okazji talent do dobrych melodii (do których przecież zawsze miał rękę).

Może być też tak, że zwyczajnie straciłem serce do tego typu grania i czepiam się bezpodstawnie. Zresztą oceńcie sami, oglądając nowy teledysk (utrzymany zresztą w takiej samej konwencji, jak klip do tytułowego utworu sprzed kilku miesięcy).