Na kupieckim szlaku
9 osób
Moderatorzy:
    pinot

Ustawienia strony:

Widoczność: wszyscy
Publikować mogą: wszyscy
Moderacja: przed publikacją
RSS RSS
Zarejestruj się

22/10/13 od Atavus
W temacie: Szlaki handlowe

Bandosi

w pogoni za szczęściem

Chłopi Gródka Jagiellońskiego, zdjęcie z 1934 Chłopi Gródka Jagiellońskiego, zdjęcie z 1934 (Narodowe Archwium Cyfrowe, http://pl.wikipedia.org/wik...)

Kolega wyjechał kilka tygodni temu za granicę, do pracy. Nic nowego, pomyślałem, pamiętam jeszcze, kiedy w latach 80-tych XX w. Polacy masowo jeździli "na saksy" (nazwa od Saksonii, przygranicznego landu), czyli pracę sezonową do Niemiec. Marne zarobki, jak na tamtejsze warunki, w PRL-u okazywały się fortuną. Niestety, zapomnał wół jak cielęciem był. Nie raz spotykałem przejawy pogardy ze strony Polaków wobec Ukraińców, którzy analogicznie - jak my do Niemiec, przyjeżdżają do Polski za pracą. Czy to echa traktowania polaków przez Niemców, czy próba zrekompensowania sobie własnego wstydu? Nie wiem.

Już w XIX w. polscy robotnicy najemni, tzw. bandosi, przyjeżdżali ze wschodnich ziem (Galicja, tzw. Kongresówka) na zachód (Śląsk, Wielkopolska, Pomorze) w celu pracy tymczasowej. Byli to najczęściej chłopi, uwolnieni w wyniku zniesienia pańszczyzny, którzy nie mając nic więcej ponad pracę własnych rąk, utrzymywali się z zajęć sezonowych.

Często przemieszczali się grupami - bandami, stąd nazwa "bandosi". U swoich pracodawców otrzymwali wyżywienie i pomieszczenie mieszkalne, tzw. bandosiere, którego określenie przeszło do języka potocznego jako synonim bródu i bałaganu. Wtedy postrzegano bandosów jako najbiedniejszą i najmniej cywilizowaną grupę wiejskiej społeczności.

Dzisiejsi polscy bandosi, jeżdżący "na saksy" do Niemiec, Anglii czy Belgii, zarabiają pracą fizyczną lub sezonową wielokrotność pensji rodaków w kraju, rodaków wykształconych i zajmujących się "prestiżowymi" zawodami. Podczas gdy pracownik naukowy w stopniu doktora zarabia na uniwersytecie niecałe 3000 zł, współczesny bandos za zbiory jabłek w Niemczech weźmie równowartość 8000zł.

Przez pryzmat majatku zmienia się także postrzeganie społeczne bandosów, którzy przestali być najbiedniejszą i najmniej cywilizowaną grupą. Przez sto lat zmieniły się zarobki, kierunek pogoni za szczęściem pozostał jednak ten sam - na Zachód.