Miejskie opowieści
7 osób
Moderatorzy:
    Ola
Autorzy strony:
    Marzena Ola SKIP

Ustawienia strony:

Widoczność: wszyscy
Publikować mogą: wszyscy
Moderacja: tylko niezaufani
RSS RSS
Zarejestruj się

27/03/11 od Agata
W temacie: ...i ze świata

Rio i San Francisco w Lizbonie

Ponte 25 de Abril łudząco przypomina Golden Gate, a Cristo Rei to kopia Jezusa z Brazylii

Ponte 25 de Abril Ponte 25 de Abril (lsa (CC BY 2.0) https://www.flickr.com/phot...)

Most 25 Kwietnia nie jest już najdłuższym wiszącym mostem w Europie, pobił go brytyjski Humber Bridge, a potem jeszcze duński gigant Storebæltsbroen. Ale na pewno jest jednym z najpiękniejszych. Czerwona stal tworzy duet idealny z mieniącym się błękitem Tagiem. Nie leży w ścisłym centrum, szybko można do niego dojechać kolejką. Łączy dzielnicę Alcântara z Almadą na południowym brzegu rzeki, która już nie należy formalnie do stolicy Portugalii.

Rzeczywiście został zbudowany na wzór amerykańskiego mostu (zresztą przez amerykańską firmę), ale nie Golden Gate, a Oaklad Bay Bridge, też w San Francisco. Otwarty w 1966 roku, do powstania mostu Vasco da Gamy był jedynym łączącym Lizbonę z drugim brzegiem Tagu. Początkowo nazwano go Mostem Salazara, jako że to właśnie ten dyktator rozpoczął jego budowę. Nazwę zmieniono dla upamiętnienia rewolucji goździków obalającej dyktaturę – jak łatwo się domyśleć –  25 kwietnia 1974 roku. 

Nigdy nie widziałam na żywo Golden Gate, ale Ponte 25 de Abril robi niezwykłe wrażenie, szczególnie z południowego brzegu, chociaż podziwiać można go z wielu miejsc. Stojąc na niewielkim wzgórzu w Almadzie, możemy kontemplować most, Lizbonę i urocze różowo-pomarańczowe krzewy. Najlepiej o zachodzie słońca, gra kolorów jest wtedy najbardziej imponująca.

Salazar dołożył swoje trzy grosze również do innej budowli widocznej niemal z każdego miejsca w Lizbonie – mowa o Cristo Rei, czyli pomniku Chrystusa Króla, którego powstanie zainicjował. Zainspirowany tym w Rio de Janerio (niższy od niego o zaledwie 10 metrów), monument powstawał przez dziesięć lat, aż w końcu ukończono go w 1959 r., czyli jeszcze przed powstaniem Ponte 25 de Abril. Co jest w nim właściwie interesującego? Dla mnie tylko jedno – widok na Lizbonę i czerwony most. Na szczycie podstawy, przy stopach figury umieszczono platformę obserwacyjną, na którą można wjechać windą. Wiatr szarpie włosy, nad głową wielkie ręce betonowego Jezusa a przed oczami obezwładniający widok. Usta same rozszerzają się do uśmiechu. Jezus ze Świebodzina może się schować.

Najlepiej upiec dwie pieczenie przy jednym ogniu i nacieszyć się obiema atrakcjami – do Cristo Rei podjechać autobusem przez Most 25 Kwietnia, a wrócić promem z Almady, który cumuje tuż przy Praça do Comércio.

Jest jedno miejsce w Lizbonie, z którego szczególnie przyjemnie jest podziwiać obie atrakcje. To niewielki skwerek widokowy niedaleko Museu da Farmácia. W cieniu drzew zbierają się tam młodzi ludzie, słychać muzykę, czasem śpiewy. Wystarczy usiąść na trawie z vino verde w butelce obok i po prostu patrzeć.

 

  • Ponte 25 de Abril and Cristo-Rei/ (CC BY 2.0)/ https://www.flickr.com/photos/pphaneuf/4750957669 Ponte 25 de Abril and Cristo-Rei/ (CC BY 2.0)/ https://www.flickr.com/photos/pphaneuf/4750957669 (Pierre Phaneuf)
  • Cristo Rei - W zbliżeniu Cristo Rei - W zbliżeniu
Ostatnio komentowane na stronie:
13/07/2014 ruda

Hallstatt

miasteczko z puzzli
3 komentarze, ostatni z 17/12/2014 od pinot