Miejskie opowieści
7 osób
Moderatorzy:
    Ola
Autorzy strony:
    Marzena Ola SKIP

Ustawienia strony:

Widoczność: wszyscy
Publikować mogą: wszyscy
Moderacja: tylko niezaufani
RSS RSS
Zarejestruj się

06/07/11 od tupek
W temacie: Z kraju...

Praga Południe

Praga w Warszawie nie ma jednego oblicza. Jest Praga Północ i Praga Południe – dwa oddzielne światy.

Praga Północ to świat przedstawiony w filmie „Rezerwat” (reżyseria Łukasz Palkowski). Trochę tu brudno. W kamienicach schody jeszcze stare. Czasem strach po nich wejść. Gdy szukałam pierwszego miejsca do wynajęcia w Warszawie, oglądałam mieszkanie na ulicy Jagiellońskiej. Naprzeciwko była pływalnia, w pobliżu osiedlowy sklepy, blisko na dworzec autobusowy, niedaleko kino. Tylko ta kamienica sama w sobie odstraszała. Niedaleko niej pobudowano nowe mieszkania. A tu… tynk odpadał, a na klatce schodowej drewniane schody wyglądały jakby miały się za chwilę zawalić.

Znalazłam inne mieszkanie. Na Pradze Południe, a dokładnie na Gocławiu. Mój blok położony był niedaleko Wisły. Z balkonu miałam widok na Most Siekierkowski. To właśnie okolice rzeki stały się moim ulubionym miejscem podczas pobytu w Warszawie.

Wzdłuż Wału Miedzeszyńskiego biegnie chodnik oraz ścieżka rowerowa. Okazało się, że jest to świetne miejsce do biegania. Zawsze wybierałam kierunek w stronę Trasy Siekierkowskiej, a potem przez Most Siekierkowski. Za mostem zbiegałam w dół, a potem różnie, w zależności od dnia i chęci, wybierałam dalej bieg wzdłuż Wisły i ogródków działkowych (polną drogą) lub zbiegałam na dół i chodnikiem biegłam w kierunku kościoła na Gwintowej.

Biegałam o różnych porach, ale bez względu na to, która była godzina, zawsze spotkałam innych miłośników joggingu. Kiedyś, w niedzielne popołudnie, spotkałam pana biegnącego z wózkiem. Siedzące w nim dziecko wyglądało na bardzo zadowolone, a pan... na zmęczonego:) Nie ma to jak krzepienie w młodym człowieku zamiłowania do sportu od najmłodszych lat;)

Dopiero po dwóch latach, gdy zamieszkałam na Gocławiu wybrałam się nad Wisłę na spacer, a nie na bieganie.  Był zimowy dzień. Wszędzie leżał śnieg, ale temperatura była już iście wiosenna i w powietrzu można było wyczuć, że zima się już kończy. Z chodnika biegnącego wzdłuż Wału Miedzeszyńskiego zeszłam nad samą Wisłę i szłam jej brzegiem. Po rzece pływała kra. Brzeg skuty był lodem. Podążając jego brzegiem nie byłam pewna czy pode mną jest ziemia czy stąpam już po lodzie. Na krzakach zauważyłam bazie - znak, że wiosna tuż, tuż.

Praga, ze względów oczywistych, będzie dla mnie zawsze obrazem Pragi Południe. I chociaż mam w pamięci i Dworzec Wschodni, i Stadion, kiedy były tam jeszcze stragany, i Ząbkowską, i stare kamienice na Jagiellońskiej, to jednoznacznie pozytywnego obrazu Pragi nic mi nie odmieni.
 
Ostatnio komentowane na stronie:
13/07/2014 ruda

Hallstatt

miasteczko z puzzli
3 komentarze, ostatni z 17/12/2014 od pinot