
7 osób
Ustawienia strony:
Widoczność: wszyscy
Publikować mogą: wszyscy
Moderacja: tylko niezaufani
Widoczność: wszyscy
Publikować mogą: wszyscy
Moderacja: tylko niezaufani
RSS
RSS
Memento Mori
Niesamowity Convento da Orden do Carmo
Lizboński skwer Largo do Carmo w dzielnicy Chiado jest bardziej kameralny niż wielkie place stolicy i pewnie dlatego jest jednym z moich ulubionych miejsc. Piękne drzewa kwitnące w okolicach maja na liliowo, historyczne budynki, jedyna w swoim rodzaju Elevador de Santa Justa, świetny widok na miasto (Chiado jest na wzgórzu). I monumentalne ruiny XIV-wiecznego gotyckiego kościoła. Przez setki lat nie został odbudowany, pozostał żywym (?) pomnikiem pamięci.

Convento da Ordem do Carmo, czyli kościół karmelitów, powstawał od 1389 roku w dumnym gotyckim stylu. Szybko zyskał miano największej lizbońskiej świątyni. Nie dane mu było go jednak zatrzymać. W 1755 roku, w dzień Wszystkich Świętych, stał się grobem dla wielu wiernych. Tuż przed 10 rano stolica Portugalii zamieniła się w piekło, które przyszło pod postacią trzęsienia ziemi. Dach i ściany kościoła zawaliły się, grzebiąc pod sobą uczestników mszy. Lizbona została niemal całkowicie zmieciona z powierzchni ziemi, zniszczenia dopełniło tsunami. I pożary – w kościołach z okazji święta paliły się tysiące świec, które wraz z domowymi paleniskami zamieniły miasto w morze ognia. Istne piekło, które pochłonęło od 30 do 50 tysięcy ofiar w samej tylko stolicy.

W niecały rok po tragedii ruiny zostały usunięte, a powstająca nowa zabudowa miasta była pierwszą na świecie skonstruowaną z myślą o ochronie przed trzęsieniami, a właściwie ich skutkami. Lizbona odzyskała dawny blask, prócz jednej budowli – kościoła karmelitów. Monumentalny i groźny nawet w ruinie, nie został odbudowany. Był i jest przestrogą. Dziś mieści się tu muzeum archeologiczne, odbywają koncerty. A gotyckie drzwi wejściowe wyglądają jakby nigdy nic się nie stało. Niezwykłe, przechadzać się po dawnych nawach, podziwiać wielkie ściany. I tylko zamiast dachu jest niebo i kamienne łuki na błękitnym tle.
Cały ten historyczny ciężar tylko wzbogaca tę niezwykłą świątynię. Kościół widać z wielu miejsc w Lizbonie, najciekawiej prezentuje się z zamku – patrzymy na piękne, zadbane kamienice, spośród których nagle wyrasta wielki, jasny szkielet, osmolony tu i tam. A obok elegancka Elevador de Santa Justa. Robi niezapomniane wrażenie.
Powiększ
Mówi się o tym we wpisach (lub komentarzach do nich):
Ostatnio komentowane na stronie:
Notatki o podobnych miejscach: