
5 osób
Widoczność: wszyscy
Publikować mogą: wszyscy
Moderacja: tylko niezaufani
Egzotyka w Anglii
Nieprawdą jest, że w Wielkiej Brytanii jest na zmianę to deszczowo, to mgliście, tak samo jak nieprawdą jest, że o 17 wszyscy piją herbatę.
W kierunku południowo-zachodnim, z dala od wielkich metropolii Anglii, znajduje się cypel w całości poświęcony hrabstwu Kornwalii. Klimat jest stosunkowo ciepły, mocno słoneczny, a roślinność egzotyczna i wielobarwna - zaskoczony podróżnik z pewnością nie przeoczy palm i aloesów. Tak, wciąż jesteśmy w Anglii.
Miasteczko Falmouth, do którego zawitałam będąc w Anglii, zapewne nie każdemu zostało przedstawione. Bo dlaczego by miało? Co jest w nim wyjątkowego? Może to, że stoi na straży Kanału La Manche łącząc Ocean Atlantycki z Morzem Północnym? Tym sposobem jest pierwszym punktem, przy którym zatrzymują się statki płynące z Ameryki do północnych regionów Europy - tutaj zatankują paliwo i uzupełnią zapasy.
I może jeszcze to, że wszystkie żeglarskie wyprawy dookoła świata zaczynają być mierzone i (miejmy nadzieję, że szczęśliwie) kończą się właśnie w tym punkcie - w Falmouth?
Miasteczko moim zdaniem jest urocze. Nie może być inaczej - weźmy pod uwagę fakt, że tuż po przemyśle morskim jego ekonomię wspiera głównie turystyka. A to znaczy, że parki są wypielęgnowane, trawniki wystrzyżone, chodniki i ulice odkurzone. Mieszka tutaj zaledwie 21,5 tys. ludzi.
Wakacje tutaj można spędzić dwojako - aktywnie, nurkując i żeglując, lub w spokoju, leżakując, ciesząc się słoneczą pogodą i wypatrując Francji po drugiej stronie wielkiej wody.
