Kraków
4 osoby
Moderatorzy:
    Agata Mateusz

Ustawienia strony:

Widoczność: wszyscy
Publikować mogą: wszyscy
Moderacja: po publikacji
RSS RSS
Zarejestruj się

08/12/13 od Agata
W temacie: Co zobaczyć

Miasto kamieniołomów

Pod Kerczem rozciąga się podziemny świat antycznych katakumb. W Krakowie równie interesujące i często mało znane miejsca są na powierzchni ziemi. Po mieście rozsiane są liczne kamieniołomy, nieczynne od lat. Niektóre trudno dostępne, inne zamienione na parki, jeszcze inne zalane wodą. Nie wszystkie są warte uwagi, ale jest kilka, obok których nie sposób przejść obojętnie.

Skąd się wzięły?

Stary Kraków budowano z wapieni pochodzenia jurajskiego. Był najłatwiejszy do uzyskania, bo znajdował się na miejscu. Wzniesiono z niego m. in. klasztor w Tyńcu i fragmenty murów obronnych na Wawelu. Kamieniołomy, czyli inaczej łomy, zaczęły tu powstawać już w średniowieczu, a dziś niektóre są świetnym przykładem rewitalizacji terenów górniczych. Większość łomów nie zostawiła po sobie nawet śladów. Najwięcej wapienia wydobywano na Krzemionkach (dziś skrzyżowanie Limanowskiego i Powstańców Wielkopolskich), czyli zaledwie kilka kilometrów od Wawelu, chociaż w tamtych czasach druga strona Wisły formalnie była osobnym miastem.

Kamieniołom pod św. Benedyktem

Wchodzący w skład Krzemionek Podgórskich (nazwa pochodzi o krzemienia, który wydobywano tu z wapniem) łom znajduje się poniżej Wzgórza Lasoty, tuż pod kościółkiem św. Benedykta (stąd nazwa). Kamienne ściany dobrze widać z tramwaju, za fasadą potężnego budynku Miejskiej Szkoły Ludowej. Bez przeszkód można podziwiać część dawnego kamieniołomu, bo znajduje się tam niewielki plac zabaw. Pozostała część jest niedostępna i ogrodzona siatką oraz murem – pozostałość po getcie. To popularne miejsce wspinaczkowe, jest wiele obitych dróg, chociaż skały są często niszczone – może ma z tym coś wspólnego bliskość szkoły. Teren, choć zaniedbany, bo pod ścianami walają się butelki, jest bardzo interesujący. Świetny widok na Kraków ze skarpy.

Kamieniołom „Liban”

Też należy do Krzemionek Podgórskich, znajduje się w samym ich centrum, tuż pod kopcem Krakusa – skąd też najlepiej go podziwiać. Nazwany tak po Bernardzie Libanie, założycielu spółki prowadzącej tu wydobycie. Podczas II wojny światowej Niemcy utworzyli tu obóz pracy. Łom zamknięto dopiero w 1986 roku. Były wobec niego wielkie plany, jednak nadal stoi niezagospodarowany. Dość niesamowite miejsce – ogromne metalowe wieże (młyny wapienne) niczym z filmów science fiction i horrorów, pozostałości po dekoracjach z kręconej tu „Listy Schindlera”, jako chodnik żydowskie nagrobki. Zakazu wstępu nie ma, ale oficjalnego wejścia też nie, chociaż prowadzą tam liczne ścieżki. Nie jest to teren bezpieczny – a już na pewno wchodzenie na rdzewiejące i wybrakowane wieże jest jednym z gorszych pomysłów. Pomimo to szkoda go nie zwiedzić, robi ogromne, niepokojące wrażenie, szczególnie wiosną, kiedy częściowo zalany jest wodą z roztopionego śniegu. Świetnie prezentuje się z góry, idąc od Bonarki do kopca Krakusa.

Liban i jego wieże Liban i jego wieże (A. Caulfield, http://www.flickr.com/photo... CC-BY-2.0)

Niepokojący Liban zimą. Po lewej widać ślady ogrodzenia stworzonego na potrzebę Niepokojący Liban zimą. Po lewej widać ślady ogrodzenia stworzonego na potrzebę "Listy Schindlera" (M. Kelly, http://www.flickr.com/photo... CC-BY-SA)

Kamieniołom Miejski

Konkurencja Libanu i jednocześnie jego sąsiad. Chyba jedyny łom, na którego stoją jeszcze całkiem dobrze zachowane dwa kamienne piece do wypalania wapna. Dzisiaj jest to teren prywatny, ogrodzony, wejście na własną odpowiedzialność. Za to bez przeszkód można podziwiać go z góry, z terenów byłego obozu koncentracyjnego Płaszów.

Wnętrze pieca do wypalania wapna Wnętrze pieca do wypalania wapna (A. Kozłowska)

Wypełniony po brzegi zielenią Kamieniołom Miejski z Kopcem Kraka w tle Wypełniony po brzegi zielenią Kamieniołom Miejski z Kopcem Kraka w tle

Kamieniołom na Bonarce

Chyba najbardziej nietypowy, bo nieotoczony kilkudziesięciometrowymi ścianami. To teren płytkiego wyrobiska, który ze względu na ogromną wartość geologiczną zamieniono na rezerwat. Eksploatacja górnicza odsłoniła skały jurajskie, kredowe i trzeciorzędowe. Wyznaczono ścieżkę dydaktyczną, często można spotkać studentów na zajęciach terenowych.

Kamieniołom „Szkoła Twardowskiego”

Dzisiejszy popularny podgórski Park Bednarskiego to też dawny kamieniołom. Skąd ta nietypowa nazwa? Według legendy Twardowski miał tu swoją alchemiczną pracownię. Na szczycie zachowały się resztki austriackich fortyfikacji. To jeden z najlepszych przykładów zagospodarowania łomu – Wojciech Bednarski, ważna postać dla Podgórza, założył tu w latach 80. XX wieku park. Była to jedna z pierwszych w kraju akcji, mających na celu rekultywację terenów górniczych. Zakończona sukcesem, bo park z powodzeniem funkcjonuje do dzisiaj, przyciągając swoją oryginalnością (wysokie, pionowe ściany) wielu krakowian. Znów świetny widok na miasto.

Park zimą Park zimą (A. Kozłowska)

Zakrzówek

Najsłynniejszy, szczególnie po wiosennej wielkiej imprezie, kamieniołom, a właściwie zespół kamieniołomów. Główne wyrobisko jest wypełnione wodą i to jest główna atrakcja tego miejsca. Wysokie, pionowe, białe skały, turkusowa powierzchnia wody, bujna zieleń, ścieżki spacerowe pozwalające podziwiać to cudo z różnych stron. To też najpopularniejsze w mieście miejsce wspinaczkowe, polecam przejść się pod skałą o wdzięcznej nazwie Baba Jaga. Zakaz kąpieli obowiązuje wszędzie, z wyjątkiem centrum nurkowego (wstęp 30 złotych), co i tak nie powstrzymuje amatorów ochłody od pokonywania stromych i niebezpiecznych ścieżek, by tylko zanurzyć się w podobno bardzo zimnej, czystej wodzie. Sztuczne jezioro jest bardzo głębokie (ponad 30 metrów) i pełne niespodzianek – dla nurków zatopiono tu m. in. autobus i samochody. Zakrzówek może się też pochwalić niechlubnym tytułem popularnego miejsca dla samobójców. Co roku jest tu dużo wypadków, bo alkohol i wysokie nieogrodzone skalne ściany nie są dobrym połączeniem. Teren ogólnodostępny, chociaż sam zalew jest ogrodzony siatką, jeżeli w ogóle tak można nazwać smętne resztki.

Zakrzówek i baza nurków Zakrzówek i baza nurków (J. Kraus, http://www.flickr.com/photo... CC-BY-2.0)

Łom Redemptorystów

Ten kamieniołom pod wieżą telewizyjną zamknięto tuż przed II wojną światową. Nie jest zagospodarowany, ale w pełni dostępny. To zdecydowanie mój numer jeden. Widok z góry nie należy do najciekawszych, ale to ten niższy poziom gra główną rolę. Najpierw nie jest ciekawie – brama tuż za kościołem redemptorystów prowadzi na duży betonowy plac u stóp wysokich na kilkadziesiąt metrów kamiennych ścian. Biada temu, kto zniechęcony, zrezygnuje z dalszej eksploatacji. Wystarczy zawrócić i skręcić w lewo w niewielką furtkę. Robi się coraz ładniej – liczne ścieżki, zielona trawa, w skale kapliczka. Jeszcze kilkaset metrów i danie główne – formacje skalne jak na Jurze, bujne polany, a nawet niezwykły sosnowy gaik przynoszący na myśl nadmorskie zagajniki. I to wszystko rzut kamieniem od huczącego Ronda Matecznego! Inny świat w środku miasta, absolutne must see.

Mówi się o tym we wpisach (lub komentarzach do nich):