Kraków
4 osoby
Moderatorzy:
    Agata Mateusz

Ustawienia strony:

Widoczność: wszyscy
Publikować mogą: wszyscy
Moderacja: po publikacji
RSS RSS
Zarejestruj się

21/06/14 od Agata
W temacie: Dzieje się w Krakowie

Krakowskie Wianki

Świętowanie najkrótszej nocy w roku ma w Krakowie długą tradycję. Od czasów pogańskich, z wiankami, ogniskami, paleniem ziół, wróżbami i tańcami aż po cykliczną imprezę kulturalną. Czemu pojawić się właśnie tutaj, skoro podobne imprezy odbywają się w całym kraju? Jest w nich coś magicznego, a i sceneria niezwykła – Wawel, bulwary, pogańskie kopce.

Wybory najpiękniejszego krakowskiego wianka Wybory najpiękniejszego krakowskiego wianka (P.Drabik https://www.flickr.com/phot... CC-BY-2.0)

W Krakowie sobótki palno na Błoniach i nad Rudawą, wianki pływały po Wiśle, Rudawie Białusze i Wildze. Bulwary wiślane wcale nie były pierwszym wyborem – miasto kazało się tam przenieść dopiero w 1850r. ze względu na przepisy pożarowe. Wraz ze zmianą miejsca zmienił się też charakter święta. Łodzie nad wiślanym brzegiem pod Wawelem wymyślnie dekorowano i to na nich palono sobótki.

W okresie zaborów letnie przesilenie było jeszcze jedną okazją do patriotycznej manifestacji. Pomagała w tym legenda o Wandzie co nie chciała Niemca, często wtedy przywoływana. Na łodziach formowano żywe obrazy przedstawiające Wandę, otoczoną rusałkami. Właściwie święto w takim kształcie przetrwało do dzisiaj, z drobnymi modyfikacjami.

Ognie nad Wisłą Ognie nad Wisłą (Chorus, https://www.flickr.com/phot... CC-BY-2.0)

W międzywojniu widowisko się rozrastało, stając się jednym z najważniejszych wydarzeń kulturalnych w roku. Po II wojnie światowej Wianki w całości przeniosły się na pole (czy też na dwór dla reszty kraju). Były przedstawienia teatralne i główna atrakcja zamykająca, czyli pokaz sztucznych ogni. Stan wojenny przystopował to wesołe święto aż do 1992 roku. Odtąd krakowskie Wianki to przede wszystkim święto muzyki, w tym roku rzeczywiście się postarali, i pokazy sztucznych ogni, oglądane spod Wawelu. Są też pozostałości dawnych tradycji, a więc wianki, ogniska, wróżby, tańce i krakowska specjalność: Jarmark Świętojański. Wszystko trwa kilka dni, w całym mieście – również w nietypowych miejsach, jak autobusy i tramwaje czy dachy budynków.

Wianki - ciężki wybór Wianki - ciężki wybór (P.Drabik, https://www.flickr.com/phot... CC-BY-2.0)

Jarmark to jedna z moich ulubionych atrakcji. Przenosi nas do średniowiecznego miasteczka, ze zwyczajami, rzemieślnikami, obrzędami i zabawami. Są komediancji, kuglarze, trubadurzy, facimiechy, kupcy... Na facimiechów radzę uważać, na dzisiejszy język polski facimiech to po prostu złodziejaszek kradnący sakiewki (mieszki, stąd też nazwa). Jasne, jest sporo komercji. Ale to nadal Bulwary Czerwieńskie, piękny Kraków przed oczami i dużo śmiechu dookoła. No i konkurs na najpięknejszy wianek! A wieczorne sztuczne ognie jeszcze nigdy mnie nie zawiodły.

Jarmark Świętojański Jarmark Świętojański (P.Drabik, https://www.flickr.com/phot... CC-BY-2.0)

W tym roku nie lada gratką jest według mnie koncert Zbigniewa Wodeckiego i Mitch & Mitch i koncert Sinfonietta Cracovia pod pomnikiem Mickiewicza na Rynku. Poza tym do wyboru: scena alternatywna, klasyczna, krakowska i  nowohucka. Zgłodniali prócz Jarmarku powinni odwiedzić też Wiankowy Bulwar Śniadaniowy. Szczegóły całej imprezu tu.