Kraków
4 osoby
Moderatorzy:
    Agata Mateusz

Ustawienia strony:

Widoczność: wszyscy
Publikować mogą: wszyscy
Moderacja: po publikacji
RSS RSS
Zarejestruj się

18/10/14 od Agata
W temacie: Co zobaczyć

Kościół św. Andrzeja w Krakowie

Surowe białe wieże na Grodzkiej

Kraków to bez wątpienia miasto kościołów i dla fanów ich zwiedzania to nie lada gratka. Jest w czym wybierać, mnogość stylów i rozwiązań architektonicznych jest imponująca. Jeśli chodzi o wnętrze, jestem fanką dominikanów, ale jeśli chodzi o wygląd zewnętrzny – bez dwóch zdań wygrywa święty Andrzej. Na pewno kojarzycie dwie wieże na pełnej turystów ulicy Grodzkiej. Dwie białe, romańskie wieże, wyraźnie odcinające się od reszty zabudowań Starego Miasta. To właśnie kościół św. Andrzeja.

Fasada kościoła od strony ulicy Grodzkiej Fasada kościoła od strony ulicy Grodzkiej (Agata)

Świątynia jest jedną z najstarszych w mieście. Ufundował ją palatyn Władysława Hermana, Sieciecha. Początkowo kościół znajdował się w rękach benedyktynów, w XIV wieku trafił w ręce klarysek – i tak jest do dzisiaj. Wzniesiono go w XI wieku nie tylko jako miejsce sakralne, lecz także budowlę obronną. Kościół nazywano nawet Dolnym Zamkiem. O jego obronnych charakterze świadczą grube na ponad półtora metra mury, brak okien w dolnej części i niewielkie, umieszczone wysoko okienka, które powiększono w ramach barokowych interwencji. Wzniesiono go z miejscowej kostki wapiennej i bloków czerwonego piaskowca, stąd nietypowy kolor fasady. Według relacji Długosza, krakusi schronili się we wnętrzu podczas najazdu tatarskiego w XIII wieku.

Za kościołem znajdują się zabudowania klasztorne Za kościołem znajdują się zabudowania klasztorne (Agata)

Historia kościoła była bardzo burzliwa. Wielokrotnie niszczony, czy to przez najeźdzców, czy pożary, był często przebudowywany. Wprawne oko zauważy niepasujące elementy – no bo skąd barokowe hełmy na romańskich wieżach? Nie mówiąc już o czysto barokowym wnętrzu, którego nie opisuję z premedytacją. Zresztą wnętrze nie jest całkowicie dostępne, co jest związane z surową regułą klarysek. Ponoć na klatce schodowej jednej z wież zachował się podpis muratora, gdzie indziej romańskie malowidła z XII wieku. Niestety nie można tego zobaczyć na własne oczy. Szkoda, że religia nie pozwala nam zobaczyć jednej z najstarszych inskrypcji w języku polskim i innych równie wiekowych skarbów, skrywanych przez siostry.

(Agata)

Dzisiaj święty Andrzej, a raczej jego fasada, to jeden z najlepszych przykładów architektury romańskiej w Krakowie. Tego samego nie można powiedzieć o jego wnętrzu, a mielibyśmy niezłą perełkę. Ale i tak warto przyjść na Grodzką i zamiast uciekać przed tłumem, podnieść głowę przy białych wieżach. Robią wrażenie, łagodząc nieco masywność całej budowli.