Kraków
4 osoby
Moderatorzy:
    Agata Mateusz

Ustawienia strony:

Widoczność: wszyscy
Publikować mogą: wszyscy
Moderacja: po publikacji
RSS RSS
Zarejestruj się

05/05/14 od Mateusz
W temacie: Co zobaczyć

Kampus AGH

Każdego dnia 38 tysięcy studentów i 5 tysięcy pracowników walczy o swoje miejsce na powierzchni 86 ha, wśród ponad 130 budynków. Kampus AGH rozciąga się na terenie o kształcie zbliżonym do prostokąta o bokach 250x2000m, w centrum Krakowa. To największy taki kampus w Polsce.

Na co dzień na terenie AGH oraz w jego pobliżu ciężko o miejsce parkingowe. Na przystankach autobusowych okalających kampus ludzie oddychają z ulgą, kiedy studenci wysiądą i autobus pustoszeje. Jest jednak moment, kiedy robi się cicho i można w spokoju odbyć spacer, podziwiając piękno AGH. To godziny rektorskie. Na wiosnę jest ich całkiem sporo, przy okazji Świąt Wielkanocnych czy weekendu majowego. A studenci skrzętnie z nich korzystają.

Zwiedzanie zaczynamy od najstarszego i najbardziej reprezentatywnego budynku, usytuowanego przy alei Mickiewicza, tzw. Alei Trzech Wieszczy (II obwodnica składa się kolejno z alej: Słowackiego, Mickiewicza i Krasińskiego) – A0. Wejścia strzegą olbrzymie figury hutników i górników, a na dachu czuwa św. Barbara. W budynku znajduje się Muzeum Geologiczne, wstęp darmowy.

Górnicy strzegący wejścia do głównego budynku AGH, A0 Górnicy strzegący wejścia do głównego budynku AGH, A0 (Pablo Nicolas Taibi Cicare, https://www.flickr.com/phot...)

Dalej kierujemy się główną aleją, wizytówką AGH, pilnie strzeżoną przez wewnętrzną straż i czyszczoną przez serwis sprzątający. W budynku C1 po północnej stronie znajduje się Muzeum Historii AGH i Techniki. 

Początek głównej alei AGH, za idealnie przystrzyżoną zielenią budynek C1 Początek głównej alei AGH, za idealnie przystrzyżoną zielenią budynek C1 (M. Jabłoński)

Wchodząc na teren właściwy kampusu, zostajemy uderzeni czystością, uporządkowaniem i, co niezwykłe dla tego miejsca, ciszą. Wszystko wygląda jak makieta na planie filmowym: lekko żółtawe budynki z dopasowanym kolorystycznie chodnikiem, słodkie ławeczki, krzaczki, żywopłoty, kwiaty i drzewka.

Uporządkowany do bólu teren kampusu AGH Uporządkowany do bólu teren kampusu AGH (M. Jabłoński)

Dodatkową atrakcją są rzeźby, wykonane przez studentów Akademii Sztuk Pieknych. Większość materiału to cenny piaskowiec i wapień – geologiczne smaczki.

Rzeźba dłuta jednego ze studentów krakowskiej ASP, w tle budowa Centrum Energetyki AGH Rzeźba dłuta jednego ze studentów krakowskiej ASP, w tle budowa Centrum Energetyki AGH (M. Jabłoński)

Spacerując, beztrosko oglądając rzeźby i podziwiając wspaniałą przyrodę kampusu, możnaby zapomnieć, że znajdujemy się na uczelni technicznej. Ale nic z tego. Przed wieloma wydziałami pysznią się związane z nimi eksponaty: koła wyciągowe wieży szybowej, kiwon, kombajn ścianowy, wagonik kolejki na słupie, wagoniki do podziemnego transportu urobku czy bardziej użyteczne panele słoneczne.

Kiwon przed Wydziałem Wiertnictwa, Nafty i Gazu (A4) Kiwon przed Wydziałem Wiertnictwa, Nafty i Gazu (A4) (M. Jabłoński)

Kolejno: kombajn ścianowy, robot z automatycznym ramieniem, wagonik kolejki górskiej i panel słoneczny Kolejno: kombajn ścianowy, robot z automatycznym ramieniem, wagonik kolejki górskiej i panel słoneczny (M. Jabłoński)

Prawdziwym smaczkiem jest pociąg. Transport lokomotywy i wagonu towarowego, przeznaczonych do złomowania, był w 2008 roku dużym wydarzeniem. Dzisiaj cieszy oko, w gorące dni daje nieco cienia, a biegające wokół dzieci mają  frajdę.

Lokomotywa i wagon towarowy znajdują się w środku kampusu AGH. W tle zegar słoneczny z koła wyciągowego wieży szybowej. Lokomotywa i wagon towarowy znajdują się w środku kampusu AGH. W tle zegar słoneczny z koła wyciągowego wieży szybowej. (M. Jabłoński)

Druga część kampusu jest nieco mniej interesująca. Pomiędzy budynkami AGH stoją prywatne domy oraz punkty usługowe. Jeżeli wytrwamy, dotrzemy do słynnego Miasteczka Studenckiego. Zwykle pełne ludzi, gwarne, pachnące grillem (na tzw. grilloprzestrzeni w centrum Miasteczka Studenckiego w newralgicznym okresie Juwenaliów grilluje nawet do 20 tysięcy studentów, a okrągły rok legalne jest spożywanie alkoholu). Od pewnego czasu przełamuje złą sławę. Zainstalowano monitoring, ochrona interweniuje bardzo szybko i zdecydowanie. Władze Miasteczka zaczęły obciążać studentów opłatami za sprzątanie i magicznym sposobem zrobiło się czyściej.

Opustoszała po wyjeździe na święta grilloprzestrzeń Opustoszała po wyjeździe na święta grilloprzestrzeń (M. Jabłoński)

Policja i Straż Miejska oczywiście nadal nie wchodzą na teren Miasteczka. Jest to w końcu teren prywatny. Tylko w czasie rozgrywek na znajdującym się nieopodal stadionie Wisły Kraków mundurowi lubią pojawić się i pokazać kto tu rządzi.W tak piękny dzień warto jednak skończyć zwiedzanie zimnym piwkiem wprost z popularnego „Lewka”.

Piwko pod Lewkiem na Miasteczku Studenckim Piwko pod Lewkiem na Miasteczku Studenckim (M. Jabłoński)

Butelki po piwie nie wyrzucamy. Jeżeli zdążymy, kładziemy delikatnie przy koszu na śmieci. Zwykle jednak uprzedzą nas panowie żule. Mają tą magiczną moc wyczuwania kiedy w butelce zostaje około 1cm piwa. 

Mówi się o tym we wpisach (lub komentarzach do nich):