
4 osoby
Widoczność: wszyscy
Publikować mogą: wszyscy
Moderacja: po publikacji
18. Międzynarodowe Targi Książki w Krakowie
23 października w Krakowie rozpoczęły się coroczne targi książki. Potrwają do niedzieli 26 października. Jak zawsze organizatorzy zadbali o pobicie rekordu liczby wystawców oraz autorów. W tym roku to ponad 600 wystawców oraz prawie 700 autorów! Całkiem nieźle. Organizatorzy oczywiście liczą również na pobicie frekwencji odwiedzających, co zdarzało się dotychczas prawie co roku. W 2013 roku targi odwiedziło ponad 40 000 miłośników, więc jest o co walczyć.
(http://targi.krakow.pl/pl/s...)
Podczas uroczystej gali otwarcia na teren targów zjechały się osobistości z całego świata, w końcu impreza jest międzynarodowa. Pod wejściem pojawiły się wówczas limuzyny z niebieskimi blachami i dużo policji. To z okazji przybycia delegacji ambasady węgierskiej, szwedzkiej, francuskiej, niemieckiej, słowackiej, litewskiej, ukraińskiej i rosyjskiej. Najważniejszym gościem pozostał chyba jednak prezydent Krakowa Jacek Majchrowski.
Międzynarodowość targów potwierdza również sam obiekt, nowo wybudowane dwuhalowe centrum EXPO, oddane do użytku w maju 2014 roku. Sale konferencyjne swoje nazwy wzięły od najbliższych nam stolic – Lwów, Wiedeń, Praga i Budapeszt (brakuje Warszawy, co w Krakowie chyba nikogo nie dziwi), a hale wystawowe noszą nazwy Wisła oraz Dunaj – nazwane tak od nazw rzek, które projektanci uznali za najważniejsze dla nich. W porównaniu do starej hali, położonej kilkaset metrów na północ, czuć nowoczesność i gust. Drewniane dźwigary, gustowne wykończenia i fasada.
Wnętrze hali targowej Wisła
(M. Jabłoński)
Ciężko jednak mówić o pełnym sukcesie. Dojeżdżając do hali, mijamy krajobraz jak z budowy. Specyficznej budowy. Wśród pagórków z piachu, gruzu i ziemi stoją stare, niedokończone budowle. Za czasów PRL miały być to hale magazynowe i fabryki. Teraz straszą sypiącym się betonem, rdzewiejącym zbrojeniem i wszechobecnym graffiti.
Kopy piachu i ziemi na tle ruiny budowli
(M. Jabłoński)
Pomijając wstyd przed obcokrajowcami, należy zwrócić uwagę na jeszcze jedno: samą drogę. Wielka, mieszcząca kilkanaście tysięcy ludzi hala, z parkingiem zaprojektowanym na 700 samochodów, ma do dyspozycji drogę po jednym pasie w każdą stronę. Kilometrowy odcinek po zakończeniu dnia targowego pokonuje się samochodem godzinę! Prowadzi to oczywiście do napięć, niepotrzebnych manewrów i głupiego pośpiechu. Ruchem zmuszona jest kierować policja.
Kilkaset metrów takiej drogi to godzinny korek w godzinach popołudniowych, po zamkończeniu targów
(M. Jabłoński)
Dość tego narzekania. Docenić należy też czystość (od lat obserwuję, że na krakowskich targach jest najczyściej) oraz organizację – przed każdą salą i halą stoją hostessy gotowe udzielić informacji, a przy każdej bramie ochrona. Brakowało tego choćby na Targach Książki w Warszawie na Stadionie Narodowym.
Zapraszamy na targi
(M. Jabłoński)
Zachęcam do odwiedzenia targów. Czytanie należy promować, a temu głównie ma służyć ta impreza. Targom towarzyszy wiele promocji i wartościowych akcji (chociażby książka za książkę, w której za przekazanie książek do bibliotek otrzymuje się dodatkowy bon rabatowy). Atmosferze czytelniczej sprzyja dodatkowo pogoda – w ten weekend w Krakowie słota przy temperaturze zbliżonej do zera stopni.