
13 osób
Widoczność: wszyscy
Publikować mogą: autorzy
Moderacja: po publikacji
Żołd legionisty
kto płacił za rzymskie stipendia
Rzymscy legioniści
(Elias84; http://en.wikipedia.org/wik...)
Wojsko bez żołdu
Może wydawać się to zaskakujące, ale dopiero pod koniec Republiki Rzymskiej zaczęto wypłacać żołnierzom żołd za służbę wojskową. Od obalenia tyranii aż do I w. p. n. e. żołnierz rzymski był powoływany na zasadzie pospolitego ruszenia i nie otrzymywał innej zapłaty poza łupami. Zdarzały się oczywiście sytuacje wyjątkowe, jak podczas 10-letniego oblężenia etruskich Vei (406 - 396 p. n. e.), kiedy zatrzymano żołnierzy w służbie na dłuższy czas, uniemożliwiając im powrót do stałych zajęć i utrzymywać rodziny.
Zawodowa armia
Stały żołd pojawił się dopiero w 102 r. p. n. e., kiedy w wyniku reformy Gajusa Mariusa powstała stała, zawodowa armia rzymska. Jego wysokość ustalono na 5 asów za dzień służby, i ta wielkość utrzymała się przez następne 100 lat, mimo burzliwych dziejów Rzymu, upadku republiki i powstaniu cesarstwa. W 6 r n. e. , Oktawian August zreformował system finansowania armii, powołując specjalny Aerarium Militare (Skarb Wojskowy), odpowiedzialny za opłacanie żołdów, emerytur i rent inwalidom wojennym.
Ojciec dzieciom
Cesarz dbał o swoich żołnierzy z wielu powodów - własnego bezpieczeństwa, stabilności państwa, z pewnością jednak ze względu na znaczenie armii dla budżetu cesarstwa. Inaczej niż obecnie, kiedy armia generuje koszty, armia rzymska była źródłem dochodów i to znacznych. Obok podatków łupy wojenne (kruszec, towary, siła robocza, ziemia) stanowiły największe źródło przychodu państwa, stąd znaczenie armii cesarskiej.
System
System żołdu opierał się na co czteromiesięcznych rozliczeniach, zwanych stipendium (stąd współczesne stypendia). Wysokość stypendium była zależna od formacji, w której służył żołnierz oraz od funkcji wojskowej. Centurioni (oficerowie) zarabiali od 2 do 5 krotności żołdu szeregowego milesa (łac. żołnierz), legioniści zaś trzykrotność żołdu auxiliara (wojska pomocnicze, lekko zbrojni). Najlepiej zarabiali pretorianie i żołnierze kohort miejskich, chociaż ich służba nie była tak niebezpieczna i ciężka jak służba wojsk liniowych. Opłacano jednak wierność wobec władcy i bezwzględność wobec poddanych, z czasem uciekając się wręcz do przekupstwa w celu pozyskania przychylności formacji gwardyjskich, niezbędnych do utrzymania tronu.
Ile dla kogo
Od czasów Oktawiana ustanowiono 3 stipendia rocznie, auxiliar otrzymywał 25 denarów (75 rocznie), legionista 75 denarów (225 rocznie) a gwardzista 250 denarów (750 rocznie). Późniejsze podwyżki, konieczne w obliczu postępujące inflacji w Cesarstwie Rzymskim, przejawiały się poprzez zwiększenie liczby stypendiów w roku - aż do 5 za panowania Komodusa oraz do podniesienia wysokości stypendium. Septymiusz Sewer zrównał status auxiliarów i legionistów, podnosząc wysokość ich stypendium do 100 denarów (500 denarów rocznie). W tym samym czasie pretorianie i kohorty miejskie otrzymywali 350 denarów, czyli 1750 denarów rocznie. W tle tej podwyżki kryje się jednak dewaluacja pieniądza, zwiastująca katastrofę gospodarczą Rzymu.
Podarunki
Oprócz żołdu istniały także nadzwyczajne, jednorazowe wypłaty, zwane donativa, przyznawane np: z okazji intronizacji nowego cesarza. W ten sam sposób nagradzano żołnierzy za zwycięstwo w bitwie, Oktawian August nagradzał 3000 denarów na głowę, a Karakalla ponad 5000 denarów.
Odprawa
Gdy żołnierz kończył służbę, otrzymywał odprawę zwaną praemia. Zależnie od formacji, była to nagroda pieniężna (5000 pretorianie, 3000 legioniści, 1000 auxiliar) i nadanie ziemi (pretorianie - w Italii, legioniści - w prowincjach) a w przypadków auxiliarów także obywatelstwo rzymskie. Septymiusz Sewer zwolnił dodatkowo weteranów z podatków i opłat na rzecz państwa.
Direptio
Jednakże najbardziej znaczącym źródłem utrzymania i oszczędności rzymskich żołnierzy było direptio (łac. złupienie). Wydanie miasta na ograbienie było jednocześnie karą dla podbitego ludu jak i nagrodą za trudy wojenne dla legionistów. Żołnierze zatracali się w gwałtach, mordach i grabieży, odreagowując stresy związane z wojaczką jak i wzbogacając się o łupy wojenne. Zachowały się liczne opisy tej praktyki w pismach antycznych autorów.
Centurion rzymski
(Lviatour; http://en.wikipedia.org/wik...)
- Gwintówki od komedii do tragedii
- Balkony zawdzięczamy średniowiecznym rycerzom
- Zagłada kolorowych mundurów
- Geografia i klimat - sojusznicy Chrobrego
- Pojedynek łuku z kuszą
- Plamy na Słońcu a szwedzkie podboje
- III Rzesza miała potencjał, by wygrać
- 1399: pierwszy zamek zniszczony przez armaty
- 1914 r: śmiercionośna broń, kiepski transport
- Nieoczekiwany powrót prymitywnej broni Polaków