
13 osób
Widoczność: wszyscy
Publikować mogą: autorzy
Moderacja: po publikacji
Co wielki most Trajana mówi o klimacie?
Na przełomie I i II wieku n.e. Cesarstwo Rzymskie przeżywało okres prosperity. Przyczynił się do tego ponoć ciepły klimat w ówczesnej Europie. Niektórzy historycy wskazują, że dowodem na łagodność klimatu w wiekach II-IV są m.in. dzieje wielkiego mostu Trajana na Dunaju, zbudowanego w latach 101-106.
Most wzniesiono u tzw. Żelaznych Wrót, pomiędzy przedgórzem Bałkanów w obecnej Serbii i Karpatami w Rumunii. Architektem był Appolodor z Damaszku. Finansując budowę, Trajan chciał zapewnić swoim armiom możliwość swobodnego przechodzenia przez główną rzekę tej części Europy. Jego celem był podbój Dacji, czyli terenów dzisiejszej Rumunii i Mołdowy, bogatych wówczas w złoża złota.
Most miał długość 1135 metrów, przekraczając rzekę w miejscu, gdzie ma ona około 800 metrów szerokości. Szeroki na 15 metrów, wznosił się na nad poziomem wody na wysokość 19 m. Na obu jego krańcach założono obwarowane obozy wojskowe, których celem było strzeżenie budowli. Podstawy filarów zbudowano, używając cegieł i zaprawy, a górną część konstrukcji wykonano z drewna. Tak wielkiego mostu przęsłowego nie wzniesiono na świecie w ciągu następnego tysiąca lat.
Most Trajana przetrwał 170 lat, co wskazuje, że w tamtym okresie zimy musiały być łagodne. Dlaczego? Przy zimach takich jak w ciągu ostatnich stuleci most tego typu z pewnością by się nie ostał. Zostałby zwyczajnie zmieciony przez kry lodowe. To, że przetrwał tak długo, Rzymianie zawdzięczali łagodnym zimom, w czasie których lodu na Dunaju było co kot napłakał.
Trajanowi udało się podbić Dację w 106 r. i zamienić ją w rzymską prowincję. Plemiona dackie zostały w znacznej części wyniszczone, a na ich miejsce sprowadzano zromanizowanych osadników z Bałkanów oraz osiedlano weteranów armii Trajana. Złoto przyciągało tysiące imigrantów i prowincja została szybko zromanizowana; w efekcie Rumuni posługują się dziś, wyjątkowo jak na Europę wschodnią, językiem romańskim. W III wieku n.e. Dację zaczęły pustoszyć coraz częstsze najazdy przybywających z północy plemion germańskich. W 271 r. Rzymianie wycofali się z powrotem za Dunaj, ewakuując legiony i część osadników. Most na Dunaju został potem prawdopodobnie zniszczony przez nacierających barbarzyńców.
Kiedy w 1856 r. Dunaj miał rekordowo niski poziom, ujrzano 20 filarów, które podtrzymywały kiedyś most Trajana. Na początku XX stulecia dwa z nich zostały celowo zniszczone, gdyż mogły zagrozić bezpieczeństwu statków pływających po rzece. Podczas mroźnych zim w latach 1960-80 cztery filary zostały rozbite przez lód. Stojąc nad rzeką, można obecnie dostrzec tylko filary najbliżej brzegu.
Po serbskiej stronie Dunaju, w miejscu gdzie stał most Trajana, znajduje się dziś postawiona jeszcze przez Rzymian tablica upamiętniająca marsz armii cesarza na Dację. Po przeciwnej, rumuńskiej stronie wykuto niedawno w skale okazałą podobiznę Decebala, ostatniego króla dackiego, który stawiał zacięty opór Rzymianom.
- Krzyżackie gdaniska
- Zagadka trwałości rzymskich budowli
- Indiańska forteca, która przetrwała osiem wieków
- Piramidy?.. Ale nie egipskie
- Labirynty: od ochrony do zabawy
- Osada, która dała początek cywilizacji
- Starożytne miasta nie wyglądały tak, jak myślicie
- Koloseum było w średniowieczu... apartamentowcem
- W budowie piramid pomogła woda
- Mroczne sekrety średniowiecznych toalet