
13 osób
Widoczność: wszyscy
Publikować mogą: autorzy
Moderacja: po publikacji
Bakszysz
nie taka dobrowolna jałmużna
Wezyr - najwyższy urzędnik w kalifacie egipskim, synonim łapówkarstwa i samowoli urzędniczej.
(Aavindraa; http://pl.wikipedia.org/wik...)
Dla człowieka zachodu korupcja to jednoznacznie patologia społeczna, którą należy zwalczać wszelkimi dostępnymi metodami. Rozumiemy, że łapówkarstwo to łamanie prawa, prowadzące do niesprawiedliwości i zagrażające funkcjonowaniu systemu demokratycznego. Cóż jednak, kiedy przyjdzie nam żyć w systemie niedemokratycznym, w którym łapówkarstwo jest czymś tradycyjnym i - o zgrozo - ma silne podstawy religijne?! Zwyczaj bakszyszu (jęz. perski: podarunek), czyli dawania łapówki (najczęściej wymuszonej), to chleb powszedni w większości krajów muzułmańskich, wczoraj i dziś. Odnosi się on do koranicznego nakazu dawania jałmużny, oczywiście odpowiednio zinterpretowanego.
W krajach azjatyckich i muzułmańskich, w których każda władza (urzędnicy, służby itp.) stosuje zasadę: człowiek żyje dla władzy a nie władza dla człowieka, bakszysz pozostaje w praktyce do dziś. Dla przyzwyczajonych do porządku i przestrzegania prawa anglosasów stanowi niezrozumiałe zjawisko, a w Rosji został przejęty od tatarów jeszcze w czasach carskich. Bakszysz umożliwia załatwienie sprawy urzędowej lub przyspieszenie jej toku, otwiera niedostępne drzwi, niemożliwe czyni możliwym.
Mój znajomy Tatar, prowadzący interesy w jednym z krajów środkowazjatyckich, opowiadał, że z reguły bakszysz wynosi około 1/5 oficjalnej wartości transakcji, przy czym wysokość podarunku pozostaje w gestii "darczyńcy". Jak zaoferujesz za mało, to najwyżej nic nie załatwisz. W przypadku bakszyszu dozwolone jest targowanie, byle kulturalnie, byle z szacunkiem dla łapówkobiorcy.
Czemu bakszysz? Cóż, odpowiedź na to jest prozaiczna. Urzędnicy i funkcjonariusze w krajach objętych zwyczajem bakszyszu to często jedna z najgorzej zarabiających grup społecznych. Jednakże ich władza nad interesantem bywa często nieograniczona (do niedawna w Syrii istniał zwyczaj meldowania się co 7 dni na posterunku policyjnym - to był prawdziwy pokaz siły komendanta...), co nadaje bakszyszowi status źródła utrzymania administracji państwowej, przez co jest przez nią powszechnie tolerowane.
Zainteresowanych zjawiskiem odsyłam do lektury fantastycznej relacji z podróży po krajach byłego ZSRR, pt. "Biała Gorączka" Jacka Hugo-Badera.
Mówi się o tym we wpisach (lub komentarzach do nich):
- Gdy 5-letnie dzieci pracowały w fabrykach
- Biegi życia i śmierci w pałacu Topkapi
- Piłkę nożną wymyślono nie raz
- Gdy głosowało tylko 3 procent społeczeństwa..
- Europejskie korzenie indiańskich strojów
- Niewolnik w USA, czyli 3/5 człowieka
- Dusiciele w służbie brytyjskiej anatomii
- Cuchnący cmentarny biznes w dawnym Paryżu
- Gdy każdy nosił nóż
- O podatkach w Imperium Osmańskim trochę inaczej