FOTOKOMÓRKA

Moderatorzy:
    pinot AgnesO

Ustawienia strony:

Widoczność: wszyscy
Publikować mogą: autorzy i obserwujący
Moderacja: tylko niezaufani
RSS RSS
Zarejestruj się

10/12/13 od AgnesO
W temacie: ZJAWISKA

Smak na fotografiach

Książka kucharska oczywiście może istnieć bez zdjęć. Czasami umiejętnie napisane, soczyste opisy mogą zachęcić równie mocno, co fotografia konkretnego dania. Jednak ostatnio, sztuka fotografowania jedzenia stała się tak istotna, że powstają o niej poradniki, magazyny, a nawet organizowane są warsztaty fotografii kulinarnej. Blogów kulinarnych też jest coraz więcej, a jeszcze więcej fotografujących jedzenie. Jak tu nie zrobić zdjęcia bujnego burgera, którego właśnie podał do stołu kelner? Przecież bardzo często, zrobione przez nas albo zamówione w restauracji dania, wyglądają jak obraz malarski. Inna sprawa, że dobrze zrobione zdjęcia po prostu sprawiają, że od razu chce się daną rzecz ugotować i zjeść, a przecież właśnie to na celu ma książka kulinarna.

Raw vegan lunch Raw vegan lunch (http://en.wikipedia.org/wik...)

Fotografia kulinarna to także ciężka praca. Będąc kiedyś na planie sesji zdjęciowej czekolady, przekonałam się, że aby uzyskać pożądane ujęcie, trzeba uzbroić się przede wszystkim w dużą porcję cierpliwości. Dotyczy to szczególnie fotografii reklamowej, ale także tej, w której fotografowie skupiają są na formie, tak jak w przypadku Nythana Myhrvolda. Jego fotografie to surowe, perfekcyjne technicznie fotografie jedzenia, które czasami na pierwszy rzut oka nawet go nie przypominają. Jego zdjęcia nastawione są na zupełnie inne doznania. Pokazują to, czego na codzień nie dostrzegamy. Szczegóły, które widać dopiero, kiedy naprawdę skupimy się na poszczególnych składnikach dań. Myhrvold - fotograf i były szef technologii Microsoft wydał w 2011 książkę Fotografia kuchni modernistycznej.

Na polskim rynku pojawiło się też kilka pięknie wydanych magazynów o jedzeniu, np. Kukbuk albo Smak. Idealnie skomponowane zdjęcia smakowicie wyglądającego croissanta z szynką albo kremu z zielonego groszku, zachęcą do gotowania nawet laika. Celebrowanie jedzenia poprzez fotografowanie go, uważam, szczególnie w dzisiejszych czasach, za świetny pomysł.

Mówi się o tym we wpisach (lub komentarzach do nich):