FOTOKOMÓRKA

Moderatorzy:
    pinot AgnesO

Ustawienia strony:

Widoczność: wszyscy
Publikować mogą: autorzy i obserwujący
Moderacja: tylko niezaufani
RSS RSS
Zarejestruj się

27/01/14 od AgnesO
W temacie: WYDARZENIA

50. rocznica Kalendarza Pirelli

ze zdjęciami Helmuta Newtona

O Kalendarzu Pirelli dowiedziałam się od mamy, prawdopodobnie w wieku około 10 lat. Pamiętam, że opowiadała o nim jako o kultowym wydawnictwie, ważnym wydarzeniu w świecie mody i o pięknych aktach znanych kobiet. No i faktycznie, mimo, że kalendarze ścienne jakoś nigdy nie kojarzyły mi się dobrze, bo były raczej kiczowate i przaśne, to kalendarz Pirelli robi na mnie ogromne wrażenie. Zresztą to raczej oczywiste, robi wrażenie nie tylko na mnie. Można go w skrócie opisać jako album ze zdjęciami najlepszych światowych fotografów.

Kalendarz Pirelli wydawany jest już przez pół wieku i dokładnie w tym roku przypada jego 50. rocznica. Co roku zdjęcia do kalendarza wykonuje inny artysta. W tym roku, z okazji okrągłej rocznicy, twórcy kalendarza postanowili odejść od reguły i nie wydawać nowej edycji kalendarza. Zamiast tego Pirelli wydało niepublikowany nigdy wcześniej kalendarz z 1986 roku, z fotografiami zmarłego przed kilku laty, Helmuta Netwona. Wtedy, zamiast niego, wyszedł kalendarz stworzony przez Berta Sterna. Jest to tym bardzej wyjątkowe wydarzenie, że zdjęcia nigdy wcześniej nie ujrzały światła dziennego, a tkwiły tylko w archiwum firmy Pirelli. Można je obejrzeć tutaj:

Kalendarz Pirelli został wydany po raz pierwszy w 1964 roku i początkowo był po prostu firmowym kalendarzem, który brytyjska firma produkująca opony, rozdawała swym najważniejszym klientom. Z czasem, ze względu na swoją sławę i renomę, stał się czymś więcej.

W 1974 roku przerwano wydawanie kalendarza aż na dziesięć lat, ze względu na kryzys paliwowy. Od tamtej pory, wydawany jest już co roku. Zawiera prawdziwe dzieła sztuki fotograficznej, a na nich znane aktorki i modelki. Często niektóre z nich decydują się na nagie fotografie jedynie dla kalendarza, mimo, że nigdy wcześniej tego nie robiły.

To wyjątkowe wydawnictwo nigdy nie trafiło do wolnej sprzedaży i jest dzisiaj rozdawane osobistościom ze świata sztuki i nie tylko. Można je jednak dostać na wielu akcjach Ebay, a nawet Allegro. Kalendarz, pomijając względy estetyczne i arystyczne, jest też na pewno świetnym zabiegiem marketingowym.