bywajtu

Jakiś czas temu pojawiła się notka o carpoolingu. W związku z pojawieniem się nowego portalu tego typu, czyli blablacar, warto odświeżyć temat. Bo do podróżowania w ten sposób przydaje się też facebook.

Mocno reklamowany blablacar i carpooling (a i pewnie inne portale tego typu się znajdą) skupiają kierowców i szukających transportu w całym kraju (a także poza). Blablacar ma na pewno lepszy wygląd, jest bardziej czytelny, starszy od niego carpooling jest dość spartański. Ale pomysł ten sam – wyszukiwarka po planowanej trasie (np. Kraków-Warszawa) znajduje interesujące nas połączenia. Każdy kierowca podaje szczegóły – ile ma miejsc w samochodzie, co to za samochód, godzinę odjazdu, kontakt do siebie i inne dowolne informacje (np. czy palenie jest dozwolone). Blablacar wyszukuje inteligentnie – jeżeli wpiszemy Katowice do Warszawy, znajdzie nam też połączenia z okolicznych miast (Sosnowiec, Gliwice, Dąbrowa Górnicza itp.). To dobre przede wszystkim w aglomeracji Śląskiej, gdzie komunikacja między miastami jest świetna.

Ceny są atrakcyjne, ostatnio z Warszawy do Krakowa dojechałam za 30 złotych (o normalnym bilecie pkp w takiej cenie można zapomnieć), z Bielska do Krakowa za 10. Normalny bilet autobusowy kosztuje dwa razy tyle, pociąg odpada – te niewiele ponad 100 km pokonuje w zawrotnym tempie 3 godzin. To dobra alternatywa, jeżeli planujemy podróż po zachodzie słońca i odpada autostop. Albo po prostu nie chcemy się tłuc w pełnym ludzi autobusie, bo zbliża się długi weekend.

Poza portalami, na facebooku powstały liczne grupy z tego typu ogłoszeniami. Bielsko-Biała w Krakowie, Chełm w Warszawie, Gorzów – Poznań, Dębica – Rzeszów, Nowy Targ w Krakowie, Kalisz – Wrocław... W gorącym okresie ogłoszenia tracą aktualność po kilkunastu minutach.

Co z bezpieczeństwem? Cóż, to nie couchsurfing, nie ma systemu referencji. Ale w końcu w autostopie też nie ma.