
7 osób
Widoczność: wszyscy
Publikować mogą: autorzy i obserwujący
Moderacja: przed publikacją
Popol Vuh
nie tylko muzyka
Karta z Popol Vuh
(http://pl.wikipedia.org/wik...)
Popol Vuh (dosł. "księga wspólnoty") to jeden z nielicznych przypadków literatury prekolumbijskiej, który zachował własny tytuł. Z reguły teksty noszą nazwę nadaną od miejsca przechowywania (np: Kodeks Madrycki, Kodeks Sewilski itp.). Wprawdzie Popol Vuh został napisany w XVI w. (1554 - 1558), czyli już po Hiszpańskim podboju cywilizacji Amerykańskich, ale jego autorami byli rdzenni mieszkańcy. Tekst opowiada historię ludu Kicze, prezentuje ich wizję świata jak i podbój przez hiszpanów.
Wiele lat temu zabrałem się za czytanie polskiego tłumaczenia Popol Vuh, jako bezpośredniego źródła informacji o kosmogonii Majów. Co zadziwiające, w wielu miejscach pokrywa się ona z innymi wyobrażeniami religijnymi z całego świata. Wspólnym elementem jest m.in. wizja potopu, który miał zniszczyć ziemię.
Sam tekst wydawał mi się miejscami prosty, gdzie indziej z kolei zagmatwany. Dużo przyjemniej czytało mi się Mahabharatę, epos indyjski o porównywalnym znaczeniu. Być może powodem tego była bliskość mentalności i kultury - wszak Polacy i Ariowie to indoeuropejczycy. Moze jednak jest to jeszcze lepszy argument na to, żeby przeczytać Popol Vuh, zrozumieć kogoś odległego nie tylko w przestrzeni, ale i w czasie?
Popol Vuh potrafi inspirować, na różnych polach. Mnie zainspirowała ta notatka: http://beta2.bywajtu.pl/strony...
