2 osoby
Widoczność: wszyscy
Publikować mogą: wszyscy
Moderacja: przed publikacją
Co się jada w Wigilię?
Co jemy w Wigilię i Boże Narodzenie teoretycznie wiadomo – czerwony barszcz z uszkami, grzybową, postną kapustę z grzybami, pierogi, karpia, śledzie w różnej postaci, kompot z suszu, kutię, kluski z makiem, dzielimy sie opłatkiem... To ogólnopolskie potrawy, które mogą się pojawić na stole w Krakowie, Warszawie, Gdańsku i Lublinie – pewnie każda rodzina ma swoje wersje. Teraz nie będę sie nad nimi rozwodzić. Ciekawsze jest to, co typowe tylko dla jednego regionu. A jest tego naprawdę dużo, nie sposób opisać wszystkiego. Może kiedyś zasiądziemy do wigilijnego stołu w zupełnienie nieznanym miejscu? Albo odkryjemy, że nasza rodzinna Wigilia jest połączeniem wielu tradycji?
(Q. Dombrowski, http://www.flickr.com/photo... CC-BY-SA 2.0)
Niekoniecznie barszcz i grzybowa
W Pieninach tradycyjnymi zupami podawanymi w Wigilię, dziś już rzadko spotykanymi, są pamuła z suszu owocowego (głównie śliwki i gruszki) i juha, czyli postna kwaśnica (która gościła też na Podhalu). Ślązacy raczą się zupą migdałową albo siemieniotką (też siemiotka, konopiotka, wzmianki o niej pojawiły się już w XIX wieku, to zupa z siemienia konopnego z uprażoną kaszą jęczmienną). Zupę konopną jada się też w Wielkopolsce. Na Pomorzu, co nie powinno dziwić, króluje wigilijna zupa rybna. Na Lubelszczyźnie zostaniemy poczęstowani ukraińską rybną juszką, a na Opolszczyźnie grochową.
Bogactwo postnych dań
W całym kraju tradycyjnie w Wigilię nie jada się mięsa. Wariacje na temat postnych dań są niesamowite. W Pieninach jada się fizioły, czyli fasolę ze śliwkami, pstrąga i gołąbki z ryżem. Postne gołąbki są też pałaszowane na Śląsku, a pod nazwą chapcie lasowiackie również w Świętokrzyskim. Na Mazowszu na wigilijny stół wjeżdzają rwaki (kluski ziemniaczane), a na Śląsku Cieszyńskim karpia podają zawsze z sałatką jarzynową lub ziemniaczaną. Ciekawą potrawą jest żydowski kug(i)el, jadany od święta w Świętokrzyskim – babka ziemniaczana z (uwaga!) mięsem w niektórych wersjach. Na Kresach na dobrą wróżbę kosztuje się kiślu owsianego. Na Podhalu je się dużo potraw z ziemniaków, m.in. moskole (podpłomyki z gotowanych ziemniaków) i kłóty (kapusta z ziemniakami).
Kugel (E. Little, http://www.flickr.com/photo... CC-BY-SA 2.0)
Na słodko
Ze słodkości najbardziej oryginalna jest na pewno śląska moczka, znana juz w XIX pod nazwą bryja. Wygląd rzeczywiście ma niezachęcający, a jej podstawa jest piernik, który moczy się w wodzie (piwie) z przeróżnymi składnikami, przeważnie bakaliami i suszonymi owocami – zależy od rejonu i fantazji gospodyni. Ślązasy przygotowują też makówki, zwane makiełkami, połączenie bułki, chałki, bakalii, miodu.
Jak będzie w tym roku na naszym stole? Może skusimy się na przygotowanie czegoś z innego rejonu kraju? A może w waszej rodzinnej okolicy są tradycyjne dania szerzej nieznane?