Wolna Grupa Bukowina czyli muzyka Ponidzia

18 osób

Tematy strony:

Najciekawsze Miejsca Pieszo Na rowerze Kajakiem lub łódką Fotograficznie Historycznie Kulinarnie Ciekawostki Lokalne sprawy

Moderatorzy:

Subskrybenci:

pokaż więcej

Ustawienia strony:

Widoczność: wszyscy
Publikować mogą: wszyscy
Moderacja: tylko niezaufani

RSS RSS

13/05/14 od ruda

W temacie: Ciekawostki

Polska, świętokrzyskie, Powiat buski, Busko-Zdrój, Busko-Zdrój

Wolna Grupa Bukowina

czyli muzyka Ponidzia

W moich dotychczasowych wpisach dość często odnosiłam się do Ponidzia - regionu Województwa Świętokrzyskiego, które znane jest ze swych walorów estetycznych, przyrodniczych i krajobrazowych. Wspominałam również o grupie muzycznej związanej z Ponidziem, czyli o Wolnej Grupie Bukowina. Dziś nieco więcej na ich temat.

Wolna Grupa Bukowina współcześnie (Jarosław Kruk, CC BY-SA 3.0, http://pl.wikipedia.org/wik...)

Ten zespół muzyczny istnieje od lat 70-tych XX wieku, a zadebiutował podczas Giełdy Piosenki Turystycznej w Szklarskiej Porębie, utworem "Ponidzie", który podbił serca słuchaczy. Zasadniczo, Wolna Grupa Bukowina powstała w Busku Zdroju, a jej głównym założycielem był ówczesny maturzysta - Wojciech Bellon. Oprócz niego w skałd WGB weszli: Grażyna Kulawik, Małgorzata Belon, Ryszard Dygdoń oraz Andrzej Rędziński. Przez długi czas Bellon był motorem napędowym zespołu, "twarzą" i twórcą tekstów. Jednak, gdy popularność Wolnej Grupy Bukowina rosła, a granie koncertów stało się głównym źródłem utrzymania zespołu, Bellon uznał, że nie tak to sobie wyobrażał. Stwierdził, iż podstawą działalności grupy miała być wspólnota, przeżywanie wszystkiego razem i bycie z sobą i dla siebie. To stało się przyczyną jego odejścia z WGB. W 1985 roku Wojciech Bellon zmarł w krakowskim szpitalu, a "jego" zespół z Ponidzia zawiesił swoją działalność. Muzycy powrócili do grania na początku lat 90tych.

Obecnie w skład Wolnej Grupy Bukowina wchodzą: Grażyna Kulawik, Wojciech Jarociński, Wacław Juszczyszyn, Wojciech Maziakowski, Marek Zarankiewicz oraz Krzysztof Żesławski. Zespół nadal z powodzeniem koncertuje na terenie całego kraju, a ich piosenki śpiewane są przez różne pokolenia. Oprócz tego, WGB współtworzy Ogólnopolski Festiwal Piosenki im. Wojtka Bellona "Niechaj zabrzmi Bukowina", który odbywa się w Busku Zdroju. Przyciąga fanów piosenek turystycznych, poetyckich czy studenckich, a także tych wszystkich, którzy chcą obcować z Pięknem Ponidzia. Więcej o tegorocznej edycki festiwalu przeczytacie na stronie: http://busko.travel/pl/informa...

Słowa i muzyka Wolnej Grupy Bukowina są pondaczasowe i trafiają w sedno. Zachęcam do posłuchania:

Tagi: muzyka ponidzie wojciech bellon wolna grupa bukowina

Dodano 13/05/14 przez ruda
Edytowane 13/05/14 przez Aktywne Świętokrzyskie (ruda).

Oceń notatkę

subskrybuj komentarze

RSS komentarze w RSS

Zaloguj się, żeby skomentować.

KOMENTARZE

mzag

9 lat, 7 miesięcy temu

Muzyczne ponidzie

Wolna Grupa Bukowina, ileż wspomnień, ognisk, ile zapachów związanych z ich muzyką, ale również wspaniałymi tekstami.

Mijają lata, a dobra muzyka broni się sama. Mnie ona nieodmiennie łączy się z bieszczadzkimi trasami, połoninami i buchającym pod niebo ogniskiem.Ale zapewniam, że te same piosenki cudnie brzmią na Ponidziu, gdzie malowniczo wije sią Nida, a okoliczne pagórki wprawdzie ciut mniejsze, ale równie urokliwe.

Dobrze się tych piosenek słucha, ale również dobrze się śpiewa.Mzag

Mateusz

9 lat, 7 miesięcy temu

Sielanka o domu :D Zaraz po wejściu do UE wybrałem się ze znajomymi na obóz wędrowny po górach pogranicza czesko-słowacko-polskiego. Wieczorami oczywiście ogniska, gitara itd. Kiedy zaintonowaliśmy niczego nieświadomi "szukam, szukania mi trzeba..." - kto zna znaczenie tych słów po czesku i słowacku nie potrzebuje dalszego tłumaczenia:) wszyscy leżeli ze śmiechu, a my nie wiedzieliśmy o co chodzi.

Sielanka została hymnem wyjazdu.

ruda

9 lat, 7 miesięcy temu

Dla mnie piosenki WGB są związane z czasami koła przewodnickiego, trochę z harcerstwem, ale przede wszystkim z rodzinnym domem, w którym poznałam ich utwory i pierwszy raz się w nich zasłuchałam.

A co do szukania...cóż sama się kiedyś nacięłam w górach, gdy rozmawiając z Słowakami nieopatrznie użyłam tego słowa. Oni uśmiali się po pachy, a ja wpadłam w spory stan osłupienia. Dopiero później, załapałam o co chodzi ;)