
18 osób
Widoczność: wszyscy
Publikować mogą: wszyscy
Moderacja: tylko niezaufani
Świętokrzyskie moja mała ojczyzna
Lokalny patriotyzm
Czy macie coś takiego, że gdy patrzycie na mapę Polski, to oko zawsze wam leci w kierunku waszego miejsca zamieszkania, a licząc odległości na mapie Europy liczycie do Warszawy i do siebie? Ja tez tak mam. Miło jest, gdy zwiedza się obce kraje i znajdzie się akcent polski (ulica, pomnik, tabliczka "tu mieszkał...."), wtedy czuję łączność z krajem, moją ojczyzną. Nawet gdzieś daleko zobaczony samochód z polską rejestracją, albo osobą mówiącą w naszym języku, jest nam bliska bo nasza.
Po przejechaniu granicy Polski włącza mi sie patriotyzm lokalny i ciągnie mnie do świętokrzyskich stron rodzinnych, gdzie sie urodziłam i żyje już kawałek czasu. Kiedyś, gdy byłam młodsza chciałam mieszkać w wielkim mieście, gdzie jest dużo ludzi i ruch i sklepy z towarami u nas niedostępnymi. A teraz wszystko się zmieniło. Kielce są takie, jak inne miasta. Ruch do nas dotarł wraz z korkami, sklepów maks ze wszystkimi markami świata, tylko kasy jakby mniej, a ogólnie to stałam sie bardziej wybredna. Kiedyś, gdybym 20 lat temu dała komuś w prezencie dezodorant, to obdarowany byłby szczęśliwy, a dziś lepiej nie próbować, chyba , że się chce komuś dokopać. I nagle zaczęłam doceniać mój mały świętokrzyski świat, gdzie zielono, woda w kranach lepsza od butelkowej, gdzie w mieście stok narciarsko-rowerowy plus cztery rezerwaty geologiczne i przyrodnicze (Wietrznia, Kadzielnia, Karczówka, Ślichowice), potężny kompleks leśny zwany Stadionem, który wcina się w miasto. Mam moje miejsce do życia i pracy, a po pracy cudne tereny spacerowo rekreacyjne, dosłownie o rzut beretem (oczywiście beretem sławnego sołtysa z Wąchocka- gdzie raz w roku odbywają się spotkania sołtysów połączone z mistrzostwem Polski w rzucaniu tym nakryciem głowy).
Patrząc na wielu znajomych, którzy z Warszawy, Krakowa żeby wyjechać w zieloność muszą odpękać upiorny czas za kółkiem w jedną i drugą stronę, to jest mi ich żal. Znajomi mojej córki, którzy zaczęli przyjeżdżać do Kielc najpierw na jej zaproszenie, teraz przyjeżdżają ze swoimi znajomymi, bo blisko, bo ciekawie, bo taniej. Jedzenie, sklepy, wszędzie takie same, a widoki, a historia, a piękne wspomnienia tylko u nas. Zbliża sie majówka zapraszam przyjeżdżajcie, nie pożałujecie. Mzag
(Paweł Cieśla Staszek Szybki Jest, CC BY-SA 3.0, http://commons.wikimedia.or... )
