bywajtu

Jezioro Breiavatnet stanowi centralne miejsce Stavanger. Miejsce pełne  uroku, gdzie można usiąść na ławeczce popatrzeć na fontannę, pływające ptaki i odetchnąć rześkim powietrzem. Stąd jest niedaleko do portu, zabytkowej dzelnicy wiekowych domków, katedry.

Obok mieści się dworzec autobusowy i przystanki autobusów miejskich.  Nie bez kozery napisałam o autobusach. Z "kolumbusami" (wspomniana linia miejska) też wiąże się ciekawa historyjka. Pierwszego dnia po przylocie i rozlokowaniu się w hotelu postanowiłam zwiedzić miasto. W tym celu udałam się na przystanek. Po chwili podjechał autobus, kupiłam bilet i usiadłam. Zastanawiałm się, gdzie też kupię kartę na tygodniowe przejazdy. Moje rozmyślania przerwał głos "Czego Pani sobie życzy" w pierwszym momencie nie załapałam, że to do mnie kierowane są te słowa. Zaczęłam się rozglądać, kto to do mnie mówi ;) Bo w autobusie poza mną były tylko trzy osoby i raczej nie byli to Polacy. Okazało się, że kierowca jest Polakiem i bardzo mnie ten fakt ucieszył.  Miło sobie pogawędziliśmy o urokach życia i pracy w Norwegii.  Tygodniowy mój pobyt i przejazdy zaowocowały poznaniem kliku polskich kierowców, bo jak się okazało na 360 240 to Polacy. 

O atrakcjach Stavanger można przeczytać w innych moich notatkach.

• widoczna fontanna dodaje uroku temu miejscu roxa widoczna fontanna dodaje uroku temu miejscu (roxa)
• roxa (roxa)
• roxa (roxa)
• a ptaki sobie spacerują roxa a ptaki sobie spacerują (roxa)
• pięknie się komponuje tafla jeziora biel ławek i kolorsytyka zieleni roxa pięknie się komponuje tafla jeziora biel ławek i kolorsytyka zieleni (roxa)
• widok na altankę miejsce spotkań dorosłych, plac zabaw i schronienie roxa widok na altankę miejsce spotkań dorosłych, plac zabaw i schronienie (roxa)
• roxa (roxa)