bywajtu

Ruiny niezwykłego zamku w Janowcu budzą wyobraźnię. Chciałoby się przenieść w czasie i zobaczyć go w całej jego okazałości, gdy był jedną z najpiękniejszych rezydencji w Rzeczpospolitej. Chciałoby się porozmawiać z jego właścicielami, z Firlejami, z Tarłami, z Lubomirskimi, popatrzeć, choćby z boku, na uczty i bale, jakie miały w nim miejsce, zobaczyć Jana Kochanowskiego potwierdzającego swoim podpisem umowę między Firlejami i mieszczanami z Janowca, Mikołaja Zebrzydowskiego przybywającego na pertraktacje z królem Zygmuntem III, podejrzeć króla Mikołaja Korybuta Wiśniowieckiego podczas jego pobytu na zamku. Ale nic z tego, możemy jedynie zerknąć na resztki wspaniałych murów i baszt, na ruiny pięknych zabudowań i krużganków. Możemy też zwiedzić niewielkie muzeum. Mało? Ano mało, ale i tak ciekawie. Więcej o zamku w notatce Ruiny zamku w Janowcu. Tu jeszcze kilka zdjęć:

• 
• 
• 
• 
• 
• Fragment nagrobka Andrzeja Firleja ( kopia w zamkowym muzeum) Fragment nagrobka Andrzeja Firleja ( kopia w zamkowym muzeum)
• Tak wyglądał zamek w XVII wieku (makieta w zamkowym muzeum) Tak wyglądał zamek w XVII wieku (makieta w zamkowym muzeum)