Katowice
- notatki i wydarzenia
Mistrzostwo architektów dla mistrzów muzyki
Gdy przyjeźdżam do Katowic, zwykle mieszkam w tym samym hotelu w centrum. Często zdarza się, że dostaję pokój z widokiem na budynek będący przedmiotem słusznej dumy mieszkańców Katowic. Jest piękny! Równie często, jak na niego patrzę, czy to z hotelowego pokoju czy stojąc w pobliżu lub w środku, obiecuje sobie... czytaj dalej
A może nawet wątek założycielski?
To, oczywiście, nadinterpretacja, ale nie tak całkowicie pozbawiona podstaw.
Przyjeżdżam do Katowic niemal co miesiąc, zwykle idę tą samą drogą (krótką) z dworca PKP do hotelu, zawsze wtedy mijam pewną obdrapaną i obwieszoną płachtami reklam kamienicę, na której jest zadziwiająca informacja, że - z grubsza - tu bierze początek państwo Izrael.
Katowice... czytaj dalej
po wegetariańsku w Katowicach
Kiedy jestem w Katowicach, po opuszczeniu dworca sutobusowego, idę do baru wegetariańskiego Złoty Osioł, ul. Mariacka 2. Po 4,5 godzinach podróży głodna jestem. Zastrzegam, nie jestem wegetarianką. Zjadłam dziś drobiowego kabanosa.
Kultowy, popularnie zwany "Osiołkiem" serwuje kuchnię świata.
Pić litrami mogę lemonadę pomarańczową z imbirem. Znam osoby, które nie... czytaj dalej
po wegetariańsku w Katowicach
Kiedy jestem w Katowicach, po opuszczeniu dworca sutobusowego, idę do baru wegetariańskiego Złoty Osioł, ul. Mariacka 2. Po 4,5 godzinach podróży głodna jestem. Zastrzegam, nie jestem wegetarianką. Zjadłam dziś drobiowego kabanosa.
Kultowy, popularnie zwany "Osiołkiem" serwuje kuchnię świata.
Pić litrami mogę lemonadę pomarańczową z imbirem. Znam osoby, które nie... czytaj dalej