subskrybuj autora
(subskrybuje: 1 osoba)

subskrybuj autora, jeśli chcesz otrzymywać informacje o jego nowych notatkach.

Wpisy:
Notatki 27 (+129/-0)
Komentarze 2 (+0/-0)
RSS RSS
Zarejestruj się

04/08/11 publiczna

Thassos

Tu można poczuć się wolnym.

 
Mała grecka wyspa jest wymarzonym miejscem dla osób, które chcą odpocząć od miejskiego zgiełku i ciągłego pośpiechu. Tutaj życie toczy się wolniej. Nie ma tłumów turystów, głośnych klubów i krzykliwych sprzedawców. W rodzinnych restauracjach można zjeść smakowitą musakę, świeżą jagnięcinę czy rozsławione tzatziki. Oczywiście wyspa posiada wszystkie uroki typowe dla Grecji. Jakie uroki? Odsyłam do notatek na temat Zakythos i Korfu.
 

 

 

Na Thassos nie ma za wiele do zwiedzania, nie ma gdzie się wybrać na wycieczkę (chyba, że promem na kontynent). Najlepiej jest tam pojechać na tydzień, zabrać ze sobą parę książek, sprzęt do snorklingu i nastawić się na relaks, kąpiele wodne i słoneczne, dobre jedzenie i idealną pogodę. Widoki pod wodą są typowe dla Morza Śródziemnego, mało kolorowe choć ciekawe, jeżeli tylko znaleźć miejsce gdzie na dnie są skały (na piaszczystym dnie nie ma co oglądać). Dobrze jest się zaopatrzyć w gumowe buty do kąpieli z powodu dużej liczby jeżowców, która ucieszy wszystkich poławiaczy muszli. Ja pobiłem tam swój życiowy rekord w ilości – przeszło 150 muszli w jeden tydzień – i rozmiarze – najmniejsza, nie popękana muszla była wielkości guzika od koszuli (największą wyłowiłem w Chorwacji).
 

 

Woda, słońce, woda, książka, słońce, woda, książka, pyszny obiad, woda, woda, woda… i człowiek wraca w 100% wypoczęty. Gorąco polecam miłośnikom spokojnego wypoczynku, nieskażonej natury, dobrego jedzenia i lekkiego freediving’u :)