Sylwester w Zakopanem
Zabawa w górach nastawionych tylko i wyłącznie na zabawę
Przed sylwestrem w knajpach ciężko jest znaleźć miejsce a na Krupówkach nieraz trudno się przecisnąć.
Zanim wybrałem się do Zakopanego, słyszałem straszne historie o sylwestrze w tym mieście. Według opowieści, ludzie stają się agresywni po alkoholu i na ulicach odbywają się ogromne, bardzo niebezpieczne bitwy.
Jakby dla potwierdzenie moich obaw, właściciele większych sklepów i fast foodów w Zakopanem już dzień przed sylwestrem zaczęli zaklejać szyby dyktą i grubą tekturą.
W Zakopanem sylwestra można spędzić na 3 sposoby.
- Można bawić się we własnym gronie i zostać całą noc w wynajętym wcześniej domku.
- Można wynająć miejsce w klubie lub karczmie. Kosztuje to od 70 do 400zł.
- Można wyjść przed północą na ulicę i bawić się razem z całym tłumem oglądając fajerwerki.
My wybraliśmy opcję 3 i kilka minut przed północą pojawiliśmy się na dole Krupówek. Zaczęło się od pokazów sztucznych ogni. Całe niebo się świeciło i wyglądało to naprawdę pięknie. Obok nas na placyku otoczonym tłumem był jeden z punktów, z których fajerwerki były odpalane. Co chwilę któraś z rakiet nie trafiała w niebo, tylko leciała prosto w tłum. Nam ani nikomu obok nas się nic nie stało, ale cały czas słychać było jeżdżące karetki. Oprócz tego kilku Azjatów rzucało petardy pod stopy przechodniom.
Kiedy wybiła północ, w górę poleciały korki z ruskiego szampana. Zamiast zapowiadanych bitw zobaczyłem na około siebie ludzi przytulających się, składających sobie życzenia i dzielących się alkoholem. Nie widziałem żadnej agresji a sam zostałem kilka razy uściskany przez stojące w pobliżu osoby.
Powrót do domu też był kolorowy bo spora część bawiących się troszkę zbyt obficie świętowała i nie do końca wychodziło im przemieszczanie się do przodu.
Nieprzyjemnym akcentem było nastawienie miejscowych do turystów. Po udanej zabawie wszyscy udali się na oscypka z grilla z żurawiną (gorąco polecam) lub zapiekankę w jednym z punktów. Aby dopchać się do jedzenia trzeba było w niektórych miejscach czekać nawet godzinę. Dopiero po dotarciu do kasy, każdy zamawiający osobno był informowany o sylwestrowej zmianie cennika i podwyżce cen.
Zakopane to piękne, malutkie, górskie miasteczko. Bardzo lubiane jest przez turystów z całej Polski, przez co ceny bywają tam wyższe niż w Warszawie.
Sylwester w Zakopanem to czas szczególny. Zjeżdżają wtedy do tego miasteczka tysiące ludzi.