bywajtu

W Mediolanie można spróbować wszystkiego. Jest to miasto bardzo zróżnicowane pod względem narodowości. Czasem mam wątpliwości, czy Włosi w ogóle stanowią większość mieszkańców tego miasta.
 

Olek (Olek)

 
Sam mieszkałem w dzielnicy arabskiej i jedynymi Włochami, z jakimi miałem do czynienia w okolicy, były starsze panie mieszkające w moim bloku i narzekające na zbyt duże hałasy.
Co piątek o godzinie 13:00 na boisku obok mojego domu zbierały się setki muzułmanów i rozpoczynały coś, co wśród znajomych nazywaliśmy "zepsuty silnik". Jeden muzułmanin stawał przed całym tłumem i zaczynał krzyczeć, zaczynając od bardzo wysokiego tonu a kończąc bardzo niskim. Mimo nieraz ogromnych upałów, musieliśmy przez to trzymać zamknięte okna, co przynajmniej w części niwelowało hałas.

Kolejnym miejscem nieodwiedzanym nigdy przez Włochów jest China Town, opisane przeze mnie w jednej z poprzednich notatek. Trudno znaleźć tam kogokolwiek o europejskiej urodzie.

Przez swoją różnorodność, w Mediolanie nie jest łatwo znaleźć jedzenie robione przez prawdziwych Włochów, wszyscy są skośni albo czarni. Co jest dosyć absurdalne, za najlepszych twórców pizzy w Mediolanie zostali uznani Egipcjanie.

Uparłem się jednak i postanowiłem poszukać miejsca, gdzie można spróbować prawdziwej pizzy.
Pierwsze restauracje odrzucane przeze mnie to fuzje włoskiego i zagranicznego jedzenia. Praktycznie na każdym rogu znajduje się na przykład pizza-kebab albo pizza-chinese food.

Dalszym kryterium był rodzaj pieca używany w restauracji. Prawdziwa pizza musi być robiona w piecu opalanym drewnem, najlepiej dębowym. Jeżeli w restauracji znajduje się odpowiedni piec to zazwyczaj nad lub pod nazwą lokalu napisane jest „forno a legna” .

Kolejnym kryterium była dla mnie narodowość obsługi. Niestety nie jest to nigdy napisane na drzwiach, bo prawdopodobnie byłoby to uznane za rasizm. Musiałem przez to zbadać sporo restauracji. Bardzo często kelnerami w restauracjach są Włosi a kucharzami imigranci. Mam wrażenie, że jeżeli chociaż jedna osoba w knajpie jest Włochem, to pizza już nie będzie smakowała jak kebab.

Ceny pizzy w Mediolanie to od 4 do 7 euro za całą, ogromną pizzę, tanio nawet w porównaniu do cen polskich.

Pierwsze miejsce, które odkryłem, to pizzeria niedaleko mojego domu, na via Ripamonti. Pizza jest tam robiona na grubym cieście a każda osoba pracująca tam to oryginalny Włoch. Problemem jest cena. Jeden kawałek kosztuje tam minimum 3 euro. Za tę samą cenę można dostać już prawie całą pizzę w innych miejscach.
 

Olek (Olek)

 
Drugim miejscem, w którym byłem jest pizzeria Briosca w Navigli. Za pierwszym razem, kiedy tam jadłem, to pizzę robił Włoch, była pyszna i bardzo tania. Za drugim razem spotkałem 2 kucharzy i niestety żaden z nich nie potrafił mówić po włosku, ale pizza wcale nie odbiegała jakością od poprzedniej.
 

Olek (Olek)

 
Do pizzerii Briosca łatwo jest dotrzeć. Jadąc tramwajem numer 3 z Duomo, należy wysiąść przy Piazza 24 Maggio i pójść w prawo. Pierwsza uliczka w lewo przy kanale to Navligio Grande. Trzymając się lewej strony dojdziemy do restauracji. 

• Olek (Olek)