Maść witaminowa
uniwersalna maść za 3 złote
Od czasu do czau dzielimy się tu różnymi sztuczkami jak być piękną. Dlatego dziś chciałabym Wam "sprzedać" patent na najlepszy i najbardziej uniwersalny krem na świecie - maść witaminową.
Najważniejszym składnikiem maści jest duża dawka witaminy A. Poza tym to przede wszystkim wazelina i... aromat cytrynowy. Uwielbiam maść za ten aromat - w jakiś magiczny sposób kojarzy mi się z czasami dzieciństwa i chyba jakimś kremem do rąk.
Maść ma bardzo szerokie zastosowanie:
-przyśpiesza gojenie ran
-natłuszcza wysuszone partie skóry, również te mocno podrażnione (wiem co mówię, bo pracując na barze nie raz musiałam też stać na zmywaku; ręce potem były w strasznym stanie, pomagała mi właśnie maść witaminowa)
-zmniejsza zajady w kącikach ust
- super się sprawdza jako balsam do ust
-zimą świetnie zabezpiecza skórę przed zimnem
- od czasu do czasu można z niej zrobić maseczkę. Cera po niej jest piękna i promienna.
Nie można jednak przesadzać z maścią, szczególnie przy cerze suchej i mieszanej - bo jednak bądź co bądź jest ona bardzo tłusta i może zatykać pory.
To wszystko dostaniecie w aptece za... 3 zł. Nieźle, prawda? Poleciłam ją niejednej koleżance i mogę ją polecić również i Wam. Z czystym sercem.