November
Anka
subskrybuj autora
(subskrybuje: 2 osoby)

subskrybuj autora, jeśli chcesz otrzymywać informacje o jego nowych notatkach.

Wpisy:
Notatki 5 (+10/-0)
Komentarze 5 (+1/-0)
RSS RSS
Zarejestruj się

04/11/13 publiczna

Wire-wrapping

Pasja wywijania drutu

Od kilku już lat pasjonuje mnie tworzenie biżuterii. Już na początku swoją uwagę skupiłam na technice zwanej z angielska wire-wrappingiem. Ci, którzy język znają, od razu widzą, że tłumaczenie oznacza po prostu tyle, co wywijanie drutu. A może raczej wywijanie, owijanie, nawijanie, lutowanie i wykręcanie – bo tyle w skrócie można powiedzieć o wire-wrappingu. Aha – nie powiedziałam, że w technice tej tworzy się przepiękną i nietuzinkową biżuterię (co prawda moja jeszcze nie jest tak doskonała, jak powinna być, ale wszystko to kwestia wprawy).

Praca w drutem miedzianym czy też posrebrzanym, to często duży wysiłek. A niekiedy krew, pot i łzy. Podstawowymi narzędziami są tu dłonie i palce. Choć w technice tej używa się wielu różnych narzędzi, między innymi kilku typów szczypiec, imadła, kowadła, palnika a nawet młotka i pilników, to jednak najważniejsze w tworzeniu są dłonie. Cóż, taka pasja nie sprzyja zachowaniu pięknych paznokci, ale projekty wykonane własnoręcznie są prawdziwą rekompensatą za poniesione „straty”. Osoby wprawione w technice i znane artystki wykonują swoją biżuterię w srebrze. Ja niestety nie jestem jeszcze na tyle dobra, choć pierwsze próby z tym materiałem mam już za sobą.

Czego trzeba, żeby tworzyć tą techniką? Przede wszystkim wiele cierpliwości. Wire-wrapping wymaga dokładności i nie znosi pośpiechu. Każdy zawijas musi być wykonany precyzyjnie. Drut, wbrew pozorom, jest bardzo kruchy a wyginany kilkakrotnie w tym samym miejscu może łatwo pęknąć. W takiej chwili, szczególnie po kilku godzinach pracy z jakimś projektem, można mieć ochotę się popłakaćJ Z wielu opresji można wyjść – trzeba tylko kreatywności.

Jedna z bransoletek mojego autorstwa, wykonana w technice wire-wrapping z zastosowaniem imadła. Jedna z bransoletek mojego autorstwa, wykonana w technice wire-wrapping z zastosowaniem imadła. (November)

Większość prac, które do tej pory zrobiłam, oddałam swoim koleżankom. I to jest największa frajda, że prace się komuś podobają!

To tyle wstępu na temat wire-wrappingu. W kolejnych postach będę wracać do Was ze swoimi pracami, techniką, pokażę co udało mi się do tej pory zrobić. Oczywiście będę pisać o różnych formach rękodzieła i mam nadzieję, że uda mi się zachęcić Was do tworzenia, jeśli poszukujecie jakiejś interesującej pasji.

Mówi się o tym we wpisach (lub komentarzach do nich):