bywajtu

Jeśli chcesz iść do klubu w Nowym Jorku, to koniecznie w Greenwich Village. W tej dzielnicy już od lat 20. przesiadywali artyści, a dużo później tłumy przyciągał tu Bob Dylan i Andy Warhol. Potem dzielnica stała się sławna z powodui zamieszek w Stonewall Inn pod koniec lat 60. Jest tu kilka gejowskich miejsc (szczególnie w pobliżu Stonewall), ale nie jest tak, że cała dzielnica jest w tym klimacie. Można tu znaleźć kluby i bary bardzo różnorodne, z każdego leci inna muzyka i w każdym bawią się zupełnie inni ludzie. Dzielnica żyje w nocy, co akurat w Nowym Jorku nie dziwi, ale w Greenwich widać głównie młodych ludzi. Prawdopodobnie dlatego, że w okolicy znajduje się kampus NYU – New York University. Można o północy kupić jedzenie na wynos (polecam nowojorskie bajgle!), czego w Polsce zawsze mi brakuje – tzn. ja wiem, że są całodobowe kebaby i McDonald’s, ale ile można. W dzień natomiast, można tu znaleźć milion sklepików z dziwnymi rzeczami i posilić się w jednej z restauracji, które przyciągają klientów nazwami np. „Dr. Jekyll & Mr. Hyde”.