Autor monia
subskrybuj autora
(subskrybuje: 0 osób)

subskrybuj autora, jeśli chcesz otrzymywać informacje o jego nowych notatkach.

Wpisy:
Notatki 72 (+181/-0)
Komentarze 3 (+0/-0)
RSS RSS
Zarejestruj się

Doceniam jak Warszawa się zmienia

Kiedyś naprawdę nie lubiłam Warszawy. Dziwił mnie zachwyt znajomych spoza stolicy nad palmą na placu de Gaulle’a, nad rozrywkowym życiem nocnym i codzienną, bezpośrednią stycznością z kulturą. Tylko że kiedyś Warszawa była inna. Duch socrealizmu, Dworzec Centralny, te same muzea z tymi samymi ekspozycjami. Brzydkie centrum, obdrapany Trakt Królewski. A teraz? Teraz naprawdę jest co pokazać przyjezdnym i można robić całą masę różnych rzeczy w jednym tygodniu. Miasto żyje dniem i nocą.
Miałam ostatnio okazję przejść się Starym i Nowym Miastem aż do Parku Fontann. Nie na ten sobotni, zatłoczony pokaz świetlny, tylko w czwartek, o zachodzie słońca. Posiedzieć na skarpie (obok dużych drewnianych schodów) albo na ławce na dole, popatrzeć na wysokie fale fioletowej i zielonej wody na tle Wisły – bezcenne, używając znanego sloganu reklamowego. Powrót Starówką o 23, wszystko jeszcze otwarte, można przysiąść na kawę, sok, piwo. Może i banalna to rozrywka, ale każdy w nowej, lepszej Warszawie znajdzie coś dla siebie. Nowo otwarte Centrum Kopernik na Powiślu prezentuje się oszałamiająco już z zewnątrz. Wokół Kopernika nadbrzeże jest odszykowane. Nie znajdziemy tu tych okropnych betonowych płyt z wystającymi gwoździami. Przycięta trawa, oświetlony Most Śląsko-Dąbrowski, lampiony i drogi rowerowe. Widać jak po drugiej stronie Wisły ktoś rozpala ognisko. Z prawej strony monstrualny Most Świętokrzyski, a za nim – dla miłośników sportu i nie tylko – Stadion Narodowy. Jeszcze nie skończony, a już sam jego widok daje namiastkę atmosfery największego święta piłkarskiego – Euro 2012. Pamiętam, że wraz z rozpoczęciem moich studiów, zaczęli remont Krakowskiego Przedmieścia. Teraz, ta część miasta jest nie do poznania i nikt już o remoncie nie pamięta. I bardzo jestem z tego dumna!